Baltic Dry Index, śledzący zarobki armatorów masowców, zanotował spadek na środowej sesji londyńskiej giełdy. Spowodował to niższy popyt na masowce capesize i najmniejsze jednostki.
- Trwają rozmowy z wieloma chętnymi na zakup naszej giełdym, ale potencjalny nabywca musi nas zapewnić, że Baltic Exchange nie straci swojej mocnej pozycji w sektorze transportu morskiego - powiedział Guy Campbell, prezes giełdy, w środowym oświadczeniu.
Eksperci Euler Hermes, globalnego lidera ubezpieczeń kredytów kupieckich, przewidują dalsze osłabienie w transporcie morskim, gdzie największą bolączką armatorów jest obecna nadwyżka mocy produkcyjnych wynikająca z inwestycji poczynionych przed kryzysem w 2009 roku.
Przez cały poprzedni rok oceaniczne przewozy drobnicy w kontenerach oraz towarów masowych wspólnie pogłębiały się w kryzysie. W tym roku na rynku masowym doszło jednak do lekkiego ożywienia, podczas gdy stawki frachtowe kontenerowców wciąż znajdują się na dnie.
Od jakiegoś czasu można zauważyć lekką poprawę na rynku przewozów masowych, co widać po Baltic Dry Index, który wzrósł o 13 pkt. Obecnie wskaźnik BDI osiągnął poziom 500 pkt, najwyższy w tym roku.
Indeks BDI, śledzący zarobki armatorów masowców, ponownie wzrósł, ale przyczyniły się do tego panamaxy i mniejsze jednostki. Największe statki capesize wciąż znajdują się na dnie. Indeks bierze pod uwagę średnie, dzienne zarobki masowców typu: capesize (pow. 80 tys. ton nośności), panamax (60-80 tys. ton), supramax (35-59 tys. ton) oraz handysize (10-35 tys. ton).
Państwowa korporacja China Merchants Group to najnowsza firma, która wyraziła chęć zakupu giełdy London Baltic Exchange – wynika z informacji agencji Reuters. Przypomnijmy, że londyńska giełda publikuje między innymi Baltic Dry Index – wskaźnik zarobku masowców.
Indeks BDI, śledzący zarobki armatorów masowców, ponownie wzrósł, ale przyczyniły się do tego panamaxy i mniejsze jednostki. Największe statki capesize wciąż znajdują się na dnie.
Indeks BDI, śledzący zarobki armatorów masowców, w poniedziałek przekroczył niechlubny poziom 300 pkt. Na rynku utrzymuje się bowiem wciąż nadpodaż tonażu, a gospodarka przeżywa spowolnienie.
Aż o 60 proc. obniżyła się wartość przeciętnego masowca capesize (pow. 80 tys. ton nośności). To efekt utrzymywania się na rekordowo niskim poziomie indeksu Baltic Dry Index, a co za tym idzie marnych zarobków armatorów.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
European Energy zainteresowane rozwojem zielonych paliw w ramach polskiego programu offshore
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody