Rynek frachtowy przewozów suchych masowych oraz rynek jednostek wsparcia branży offshore wykazują się coraz większą dynamiką wzrostów. Tym pozytywnym symptomom towarzyszą informacje na temat nieco większej ilości zakupów statków "z drugiej ręki" niewidzianych od 2007 roku. Aż 7% tonażu zmieniło już swojego właściciela w dotychczasowej części 2021 roku.
W sobotę, 1 maja, zainaugurowała działalność przystań Nabrzeże Barkowe, znajdująca się w sąsiedztwie majestatycznej Twierdzy Wisłoujście. Stąd organizowane będą rejsy niewielkimi kutrami na drugi brzeg Wisły, do Nabrzeża Zbożowego w Nowym Porcie. Do nadchodzącego sezonu szykują się też, zapewne znani mieszkańcom Gdańska, inni operatorzy rejsów, m.in. Żegluga Gdańska i Darkris Travel (właściciel statków stylizowanych na galeony).
Przedstawiamy kolejny artykuł z cyklu tekstów przedstawiających floty armatorów, których statki zawijają do polskich portów. Tym razem zaprezentujemy norweską grupę żeglugową Wilson, której kabotażowce są częstymi gośćmi naszych rodzimych portów i stoczni.
Ponad 3600 statków wyposażonych w płuczki zrzuca rocznie do otwartego morza około 10 mld ton wody odpadowej po płukaniu spalin. Na Bałtyku na wodach terytorialnych statki pozbywają się około 68 mln t rocznie, a na szwedzkich wodach terytorialnych około 53 mln t.
5,1 mld dol. wyniesie koszt przejścia całej floty liniowej na eksploatację zeroemisyjną. Do 2050 r armatorzy wydadzą 1,4 bilion dol. na dostosowanie flot do wymagań narzuconych przez IMO. Te koszty poniosą również porty i terminale, a w ostateczności finalny konsument.
Główny Urząd Statystyczny opublikował informację "Gospodarka morska w Polsce w 2020 r." Wynika z niej, że w portach morskich spadły: obroty ładunkowe, ruch pasażerów oraz liczba statków zawijających do polskich portów morskich. Według stanu na koniec 2020 r. morska flota transportowa liczyła mniej statków niż przed rokiem. Odnotowano także spadek ładunków przetransportowanych morską flotą przez polskich przewoźników oraz spadek przewozów pasażerów w komunikacji międzynarodowej.
Trwają prace oczyszczania i odzyskiwania oleju wyciekającego z tankowca Suezmax, który został uderzony przez statek towarowy w porcie Qingdao w Chinach. Na miejscu znajdują się odpowiednie służby do reagowania na zanieczyszczenia, a oba statki znajdują się około 11 mil morskich od wybrzeża Chin.
P&O FERRIES ogłosiło powrót piątego promu na trasie Dover-Calais, by umocnić pozycję lidera na kanale La Manche. Pride of Burgundy – jednostka o tonażu 28.000 ton i ładowności 120 ciężarówek - powróci na kluczową trasę w czerwcu. Tym samym flota P&O na trasie Dover-Calais powróci do ilości sprzed pandemii tj. do pięciu jednostek, co pozwoli armatorowi rozszerzyć ofertę rejsów dla firm przewożących ładunki między Wielką Brytanią i krajami Unii Europejskiej. Statek będzie pływał wyłącznie w trybie frachtowym.
Norweski operator statków, Höegh Autoliners, planuje zamówienie serii jednostek klasy Aurora. Jest to część planu dekarbonizacji firmy. Statki będą wyposażone w innowacyjny, niskoemisyjny napęd, w przyszłości umożliwiający całkowitą eliminacje paliw kopalnych. Jednocześnie samochodowce będą mogły przewozić do 9,1 tys. pojazdów, co uczyni je największymi jednostkami w swojej klasie.
Do kolizji z udziałem tankowca doszło we wtorek w pobliżu portu w chińskim mieście Qingdao, co doprowadziło do wycieku ropy na Morzu Żółtym – podała agencja Reutera, powołując się na chińskie władze i firmę zarządzającą statkiem.
Zanzibar wprowadza dla turystów obowiązkową opłatę ubezpieczeniową 44 USD
Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku zostanie zamknięty w nocy z soboty na niedzielę
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Przeładunki kontenerów w Chinach w górę
Rosyjski statek wpłynął na wody terytorialne Finlandii
Szwecja. Wszczęto procedurę ochrony wraku odkrytego przez Polaków