Coraz częściej energia pozyskiwana z turbin wiatrowych jest wykorzystywana do produkcji i magazynowania wodoru, a to może zrekompensować przerywalny charakter odnawialnych źródeł energii (RES). Zmienność elektrycznej mocy wyjściowej z turbin wiatrowych mogłoby stanowić wyzwanie pod względem niezawodności zasobów, gdyby energia wiatrowa stanowiła jedyne źródło elektryczności.
Mimo przyjęcia tzw. ustawy offshore’owej postępowania administracyjne związane z budową farm wiatrowych na Bałtyku wciąż się przedłużają. Rząd szuka jednak kolejnych ułatwień, żeby przyspieszyć ten proces.
- Dzisiaj bardzo wyraźnie widać, że sukces zależy od kompetencji miękkich inżyniera. W złożonym procesie projektowym specjalista musi widzieć i rozumieć szerszą perspektywę, adresować i komunikować ryzyka, potencjalne zagrożenia oraz koniecznie dogadywać się z zespołem - mówi Katarzyna Romantowska-Jaskólska, prezes Damen w Gdańsku.
Polski sektor morskiej energetyki wiatrowej jest wysoko na liście priorytetów BP – zapowiadają przedstawiciele koncernu i podkreślają, że rozważane są inwestycje w tym obszarze. Warunkiem jest jednak stabilne otoczenie regulacyjne, kluczowe przy wielomiliardowych nakładach i 25–30-letnim okresie zwrotu.
Orlen i Northland Power, inwestorzy stojący za projektem morskiej farmy wiatrowej Baltic Power, ogłosili przetarg na realizację lądowego odcinka wyprowadzenia mocy z farmy.
Duńska Agencja Energetyczna zaprosiła potencjalnych oferentów do udziału w spotkaniu w ramach już drugiego dialogu rynkowego dotyczącego budowy sztucznej wyspy energetycznej na Morzu Północnym.
- Obecne podejście do MEW w Polsce przypomina mi naprawę mocno podziurawionej drogi po zimie, którą się niezbyt udolnie łata, zamiast robi nową nawierzchnię. Pilnie potrzebujemy konstruktywnych zmian systemowych, które nie tylko będą dotyczyły bezpośrednio polskiej morskiej energetyki wiatrowej, ale również wielu innych sfer np. wsparcia dla polskich stoczni - mówi Mateusz Romowicz, radca prawny z kancelarii Legal Marine w rozmowie z portalem GospodarkaMorska.pl.
W dzisiejszej odsłonie serii, dotyczącej morskiej energetyki wiatrowej na świecie, autorzy postarają się w sposób lapidarny przybliżyć regulacje dotyczące inwestycji morskich farm wiatrowych na obszarach morskich, jurysdykcyjnie podległych Zjednoczonemu Królestwu Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.
Sofia będzie pierwszą brytyjską morską farmą wiatrową, w której do badań ornitologicznych przed rozpoczęciem budowy wykorzystany zostanie jeden samolot wykonujący zarówno pomiary z wykorzystaniem technologii LiDAR (Light Detection and Ranging), jak i tradycyjne cyfrowe pomiary lotnicze.
Temat Morskich Farm Wiatrowych coraz bardziej rozgrzewa wyobraźnię polskich małych lub średnich przedsiębiorców, którzy liczą na swój udział w tym znaczącym dla polskiej gospodarki energetycznej przedsięwzięciu.
IOPAN: elektrownia jądrowa w Choczewie może mieć negatywny wpływ na środowisko
Rosja wyeksportowała w tym roku z Mariupola 165 tys. ton ukraińskich ładunków
Nowy kontenerowiec Maerska płonie u wybrzeży Indii
Turystyczny statek w ogniu. 110 osób na pokładzie [WIDEO]
Wybuch na łodzi migrantów z Haiti: przyczyną rytuał voodoo?
Dwa lata po katastrofie ekologicznej w Odrze wzmożony monitoring stanu wody w rzece