Eksperci z Arabii Saudyjskiej i USA ustalili, że ataki na saudyjskie rafinerie "z bardzo dużym prawdopodobieństwem" przeprowadzono z bazy w Iranie przy granicy z Irakiem - poinformowała stacja CNN, powołując się na źródło zbliżone do dochodzenia w sprawie incydentu.
Do końca września produkcja ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej zostanie przywrócona do stanu, jaki istniał przed sobotnimi atakami na dwie saudyjskie rafinerie - poinformował we wtorek minister energetyki Arabii Saudyjskiej książę Abdel Aziz ibn Salman.
Stany Zjednoczone zaprzeczają rzeczywistości, oskarżając Iran o ataki na dwie rafinerie w Arabii Saudyjskiej - oświadczył na Twitterze szef irańskiego MSZ Mohammad Dżawad Zarif. Jego zdaniem USA ignorują fakt, że do tej akcji zdolni mogli być rebelianci Huti z Jemenu.
MSZ potępiło we wtorek atak na rafinerie w Arabii Saudyjskiej. Według resortu spraw zagranicznych stanowi on zagrożenie dla bezpieczeństwa w całym regionie i negatywnie wpływa na globalną gospodarkę. MSZ wyraziło też nadzieję, że na skutek ataku nie dojdzie do eskalacji konfliktu w tym regionie.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w poniedziałek, że jest "poważnie zaniepokojony" groźbą eskalacji napięć w regionie po ataku na saudyjskie rafinerie i oskarżył Iran o próby "destabilizowania całego Bliskiego Wschodu".
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do ataków na dwie saudyjskie rafinerie wykorzystano irańską broń, a ataków nie przeprowadzono z terytorium Jemenu - poinformowała w poniedziałek dowodzona przez Arabię Saudyjską koalicja zaangażowana w jemeński konflikt zbrojny.
Specjalny wysłannik ONZ ds. Jemenu Martin Griffiths oświadczył w poniedziałek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, że "nie jest całkowicie jasne", kto stoi za sobotnimi atakami na dwie saudyjskie rafinerie. Wzrasta ryzyko konfliktu w regionie - zaznaczył.
Prezydent Donald Trump obiecał w poniedziałek, że Stany Zjednoczone pomogą swym sojusznikom na Bliskim Wschodzie po sobotnich atakach na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej, na skutek których wydobycie saudyjskiej ropy zmniejszyło się o połowę.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało w poniedziałek za niedopuszczalne mówienie o ewentualnym odwecie za ataki na saudyjskie rafinerie, a wykorzystywanie tego incydentu do nasilania napięcia wokół Iranu określiło jako szkodliwe.
Unia Europejska wezwała w poniedziałek do „największej powściągliwości” w związku z atakiem dronów na saudyjskie zakłady naftowe. "Ważne jest jasne ustalenie faktów i określenie odpowiedzialności za ten żałosny atak" - wskazała rzeczniczka unijnej dyplomacji.
Co tam panie w kontenerach? Chiny trzymają się mocno
Rosyjski żaglowiec Sztandart niewpuszczony do portu Granville
Bruksela zatwierdza pomoc publiczną dla projektów MFW Bałtyk 2 i 3
Vestas ze stratą operacyjną, chociaż popyt na turbiny wciąż rośnie
Siły USA zatopiły dwie łodzie bojowników Huti
Grecki tankowiec trzykrotnie zaatakowany na Morzu Czerwonym