Popularna wśród polskich turystów Łeba znalazła się na świeczniku branży morskiej energetyki wiatrowej. To tu według Krajowego Planu Odbudowy ma powstać port do obsługi jednostek serwisowych. Jeden z inwestorów już wykupił działkę pod bazę serwisową. Jak perspektywy rozwoju infrastruktury kluczowej dla sektora offshore wind postrzegają mieszkańcy miasta? Pytamy Urząd Miejski w Łebie.
Gigant energetyczny Shell nawiązał współpracę z norweskimi spółkami Lyse i BKK w celu rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Norwegii. W ten sposób firmy chcą zwiększyć swoją przewagę w procesie ubiegania się o pozwolenia na budowę farm morskich.
Transformacja energetyczna Polski zwróciła się w kierunku Morza Bałtyckiego – na jego wodach powstaną morskie farmy wiatrowe. Na znaczeniu zyskała branża morska. Mamy ambicje, by zbudować własny port instalacyjny oraz porty serwisowe. O ile Polska jest na dobrej drodze do rozwoju offshore wind, to pojawia się dużo niewiadomych dotyczących infrastruktury portowej. Rozmawiamy z Michałem Śmigielskim, prezesem Morskiej Agencji Gdynia.
Praca w morskiej energetyce wiatrowej nie należy do najbezpieczniejszych, w szczególności na stanowiskach wymagających pracy fizycznej na farmie morskiej. Według organizacji G+, specjalizującej się w obszarze NHP, w ubiegłym roku spadła ilości urazów na zdrowiu pracowników powstałych podczas prac.
Tym co mocno interesuje przedsiębiorców jest oczywiście maksymalizacja udziału lokalnych przedsiębiorców w łańcuchu dostaw. A wszystko to na potrzeby realizacji i obsługi morskich farm wiatrowych zlokalizowanych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Doprecyzowania wymaga jednak rozumienie terminu „lokalny przedsiębiorca”, które w obecnej wersji definiuje przedsiębiorców posiadających siedzibę i prowadzących działalność produkcyjną lub usługową na terenie Rzeczpospolitej Polskiej.
Biuro Zarządzania Energią Oceaniczną (BOEM) Departamentu Spraw Wewnętrznych USA ogłosiło propozycję sprzedaży praw do dzierżawy obszarów pod instalację 7 GW mocy w morskich farmach wiatrowych w Zatoce Nowojorskiej.
W dobie transformacji energetycznej Australia jest kojarzona z prężnie rozwijającym się sektorem fotowoltaiki oraz magazynami energii. Dotychczas w tym kraju nie rozwinięto w pełni żadnej morskiej elektrowni wiatrowej – ma się to zmienić w najbliższym czasie.
Według najnowszej analizy przedstawionej przez uniwersytet Imperial College London, wyznaczony przez rząd cel 40 GW mocy zainstalowanej w morskiej energetyce wiatrowej nie jest wystarczy do osiągnięcia neutralności klimatycznej, w szczególności sektora elektroenergetycznego.
Norweska firma Wind Catching Systems przedstawiła technologię pływającej morskiej energetyki wiatrowej – jest to platforma z zainstalowanymi mały turbinami o mocy ok. 1 MW każda. Pomysłodawca projektu przekonuje, że innowacyjne systemy wiatrowe będą konkurencyjne dla tradycyjnych, pływających elektrowni wiatrowych.
– Największym wyzwaniem wydaje się być wznoszenie morskich wiatrowych, rozwój infrastruktury, zaplecza technicznego i naukowego – uważa dr Ewa Szymczak, prodziekan ds. kształcenia na Wydziale Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Nova Marina Gdynia żeglarskim i turystycznym centrum miasta
1,3 miliarda euro kar dla armatorów w 2025 r. po uruchomieniu programu FuelEU Maritime
Rosyjskie okręty weszły na Morze Czerwone. Zmierzają na Ocean Spokojny
Wywrócenie tankowca w Zatoce Omańskiej. Pomocy udzielił indyjski okręt
Strażacy nadal pracują na pogorzelisku w Nowym Porcie
Desant na Tajwan zająłby chińskiej armii niecały tydzień