Eksperci Euler Hermes, globalnego lidera ubezpieczeń kredytów kupieckich, przewidują dalsze osłabienie w transporcie morskim, gdzie największą bolączką armatorów jest obecna nadwyżka mocy produkcyjnych wynikająca z inwestycji poczynionych przed kryzysem w 2009 roku.
W PGNiG rozpoczęto przetarg na pięć dostaw LNG do terminalu LNG w Świnoujściu – wynika z informacji ośrodka ICIS.
W najbliższych tygodniach ceny ropy naftowej będą na podobnym poziomie – przewiduje Janusz Galas z DM Deutsche Bank. Do końca roku ropa typu Brent może podrożeć najwyżej do 50 dolarów za baryłkę. Na wzrosty nie ma co liczyć także w przypadku miedzi oraz złota. Zdaniem eksperta słabość rynków surowcowych wynika przede wszystkim z dużej nadpodaży oraz spowolnienia gospodarczego, które w największym stopniu dotknęło kraje BRICS. Szanse na wzrosty mają natomiast rynki akcji.
Coraz bardziej zwiększa się dysonans cenowy pomiędzy dwoma dużymi rynkami regionalnymi tj. obszarem Pacyfiku i obszarem Atlantyku. W stosunku do cen węgla w Newcastle oraz RB, ceny węgla w europejskich terminalach ARA były niższe aż o około 17%.
Przez cały poprzedni rok oceaniczne przewozy drobnicy w kontenerach oraz towarów masowych wspólnie pogłębiały się w kryzysie. W tym roku na rynku masowym doszło jednak do lekkiego ożywienia, podczas gdy stawki frachtowe kontenerowców wciąż znajdują się na dnie.
Od jakiegoś czasu można zauważyć lekką poprawę na rynku przewozów masowych, co widać po Baltic Dry Index, który wzrósł o 13 pkt. Obecnie wskaźnik BDI osiągnął poziom 500 pkt, najwyższy w tym roku.
Na rynku przewozów cargo lotniczego i morskiego stagnacja będzie się utrzymywać przez sześć najbliższych miesięcy – informuje brytyjska firma Stifel. Taka konkluzja płynie z przeprowadzonego badania wskaźnika LCI (indeks zaufania logistyki), który zliczany jest w oparciu o zamówienia na przewozy na trasach: Europa - Azja, Azja - Europa, Europa - USA.
Indeks BDI, śledzący zarobki armatorów masowców, ponownie wzrósł, ale przyczyniły się do tego panamaxy i mniejsze jednostki. Największe statki capesize wciąż znajdują się na dnie. Indeks bierze pod uwagę średnie, dzienne zarobki masowców typu: capesize (pow. 80 tys. ton nośności), panamax (60-80 tys. ton), supramax (35-59 tys. ton) oraz handysize (10-35 tys. ton).
Indeks BDI, śledzący zarobki armatorów masowców, ponownie wzrósł, ale przyczyniły się do tego panamaxy i mniejsze jednostki. Największe statki capesize wciąż znajdują się na dnie.
Indeks BDI, śledzący zarobki armatorów masowców, w poniedziałek przekroczył niechlubny poziom 300 pkt. Na rynku utrzymuje się bowiem wciąż nadpodaż tonażu, a gospodarka przeżywa spowolnienie.
MET Group zabezpiecza długoterminowe źródło amerykańskiego LNG od Shell
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Dzień Dostawcy MFW Bałtyk 2 i 3 już we wrześniu