Turecka straż przybrzeżna poinformowała w nocy z piątku na sobotę, że na podstawie rozporządzenia podpisanego przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana będzie przeciwdziałać próbom nielegalnego przeprawiania się migrantów do UE przez Morze Egejskie.
Ministrowie spraw zagranicznych państw UE podczas spotkania w Zagrzebiu przyjęli stanowisko wspierające działania Grecji w zabezpieczaniu granic zewnętrznych UE - poinformował w piątek na briefingu dla dziennikarzy w stolicy Chorwacji szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który w środę rozmawiał z dziennikarzami przed podróżą do Moskwy, oświadczył, że kraje Unii Europejskiej "depczą prawa człowieka", atakując migrantów, a jeśli UE chce rozwiązać kryzys migracyjny, to musi poprzeć plany Ankary wobec Syrii.
Komisja Europejska zapowiedziała we wtorek, że pomoże władzom Grecji rozwiązać problemy z uchodźcami na granicy z Turcją. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen obiecała Atenom 700 milionów euro wsparcia.
Tysiące migrantów próbują we wtorek przekroczyć granicę turecko-grecką po otwarciu granic przez Turcję. Grożąc wysłaniem jeszcze "milionów" pod granicę z Europą, Ankara chce zmusić UE do pomocy w opanowaniu syryjskiego kryzysu uchodźczego - pisze AP.
Podczas poniedziałkowych rozmów z prezydentem Turcji przywódca Bułgarii Bojko Borisow opowiedział się za tworzeniem ośrodków dla uchodźców poza terytorium UE, ale finansowanych przez Unię. Prezydent Erdogan powiadomił zaś, że nie spotka się z premierem Grecji.
Tureckie władze opublikowały nagranie wideo, na którym widać, jak grecka straż przybrzeżna oddaje strzały w kierunku łodzi z migrantami na Morzu Egejskim. To kolejny element kryzysu narastającego na granicy grecko-tureckiej.
Siły samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej (ANL) generała Chalify Haftara zablokowały w sobotę główne terminale naftowe we wschodniej części wybrzeża kraju - podała w komunikacie libijska Krajowa Spółka Naftowa (NOC). Według agencji AP i AFP Haftar chce w ten sposób osłabić uznawany przez ONZ rząd w Trypolisie.
Rosja podjęła decyzję o budowie Tureckiego Potoku (Turkish Stream) po rezygnacji z budowy gazociągu South Stream, który miał dostarczać gaz rosyjski, również południową trasą, po dnie Morza Czarnego, przez terytorium Bułgarii.
Przywódcy Turcji i Rosji, Recep Tayyip Erdogan i Władimir Putin zainaugurowali w środę gazociąg Turecki Potok, biegnący z Rosji do europejskiej części Turcji po dnie Morza Czarnego. W uroczystości uczestniczyli też: premier Bułgarii Bojko Borisow i prezydent Serbii Aleksandr Vuczić
160 górników chętnych na szkolenia dające kompetencje w energetyce wiatrowej
MET Group zabezpiecza długoterminowe źródło amerykańskiego LNG od Shell
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie