Wieczorem dwójka młodych osób postanowiła w ramach "żartu" odcumować jeden z kutrów znajdujących się w Porcie Ustka, a następnie wypchnąć go na wodę. Na ich nieszczęście wszystko to zostało nagrane na portowym monitoringu.

Na nagraniu udostępnionym przez Radio Gdańsk widać, jak dwóch młodych mężczyzn przechodzi przez nabrzeże w nocy. Obaj zatrzymali się przy jednym z kutrów, po czym ściągnęli z niego cumy i odepchnęli 35-tonową jednostkę na wodę, gdzie zaczęła dryfować. W wyniku tego przesunęła się po terenie kanału portowego i uderzyła w jeden z zacumowanych tam jachtów. Zdaniem władz portu na szczęście nie doszło do większych zniszczeń czy uszkodzeń. Bosman zarządu portu morskiego w Ustce Hubert Bierndgarski wspomniał tu historię sprzed kilkunastu lat, gdy spuszczony z cumy kuter rybacki wypłynął na pełne morze, a do portu sprowadzili go ratownicy działający w ramach SAR (Search and Rescue).

- Port jest nietypowym miejscem, gdzie znajdują się rzeczy rzadko spotykane w innych miastach. Ukradziono nam m.in. cztery koła ratunkowa. Od lipca br. mamy nowy monitoring, jest cały czas w w trakcie testów. Obejmuje całą część portu, od stoczni aż po główki portu. Dzięki temu wszystko widać na nagraniu i dało się zidentyfikować sprawców - podkreślił Hubert Bierndgarski.

Nagranie było na tyle dobrej jakości, że służbom udało się szybko zidentyfikować sprawców, którymi okazali się dwaj uczestnicy kolonii pochodzący ze Śląska, którzy wymknęli się nocą z ośrodka, gdzie spędzali zorganizowaną formę wypoczynku i wybrali się przejść po okolicy. Nie wiadomo, czy w trakcie dokonywania czynu byli pod wpływem alkoholu. Straty miał ponieść właściciel jachtu, w który uderzył odcumowany statek. Zdaniem bosmana zarządu portu morskiego będzie domagał się zadośćuczynienia od sprawców zdarzenia.