Wielka Brytania nałożyła we wtorek sankcje na trzy jednostki irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oraz na trzy osoby fizyczne za to, że umożliwiają jemeńskim rebeliantom Huti przeprowadzanie ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym.
Sankcjami objęte zostały trzy jednostki sił Kuds, elitarnej formacji w ramach Korpusu, która odpowiada za działania specjalne. Są to jednostka 190, która zajmuje się transferem i przemytem broni do organizacji, grup i państw sprzymierzonych z Iranem; 6000, która odpowiada za operacje na Półwyspie Arabskim i ma personel wojskowy w Jemenie w celu wsparcia działań wojskowych Huti; 340, która jest odpowiedzialna za badania i rozwój oraz zapewnianie szkoleń i wsparcia technicznego grupom popieranym przez Iran.
Ponadto na listę sankcyjną wpisani zostali Mohammad Reza Fallahzadeh, zastępca dowódcy sił Kuds; Sa'id al-Dżamal, finansista z Iranu, który kieruje siecią firm-przykrywek i statków generujących przychody dla Huti; Ali Hussein Badr Al Din Al-Huti: podsekretarz spraw wewnętrznych i dowódca sił bezpieczeństwa na obszarze Jemenu kontrolowanym przez Huti.
To druga transza brytyjskich sankcji wymierzonych w rebeliantów Huti lub tych, którzy umożliwiają ich działalność. Wcześniej nałożono je na 11 osób fizycznych oraz dwa podmioty. Niezależnie od tego na brytyjskiej liście sankcyjnej jest ponad 400 osób fizycznych i podmiotów z Iranu, które zostały objęte sankcjami w związku z łamaniem praw człowieka w tym kraju lub z wrogimi działaniami w regionie.
"Ataki przeprowadzane przez wspieranych przez Iran Huti są niedopuszczalne, nielegalne i stanowią zagrożenie dla niewinnych istnień ludzkich i wolności żeglugi. Jak wyraźnie powiedziałem irańskiemu ministrowi spraw zagranicznych, reżim ponosi odpowiedzialność za te ataki ze względu na rozległe wsparcie wojskowe, jakiego udzielił Huti. Wszyscy ci, którzy próbują podważyć stabilność w regionie, powinni wiedzieć, że Wielka Brytania, wraz z naszymi sojusznikami, nie zawaha się działać" - oświadczył minister spraw zagranicznych David Cameron.
Brytyjskie lotnictwo wojskowe kilkakrotnie w ostatnich tygodniach uczestniczyło, wraz z siłami amerykańskimi, w nalotach na pozycje Huti w Jemenie, co było reakcją na ataki tej grupy na przepływające w pobliżu wybrzeży tego kraju statki handlowe.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
bjn/ adj/
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami