• <
APART_HOTEL_1100x200_gif_2024

W badaniach z dziedziny rybołówstwa przeszacowuje się zasoby ryb

Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie W badaniach z dziedziny rybołówstwa przeszacowuje się zasoby ryb

Partnerzy portalu

Wiele zasobów ryb na całym świecie jest zagrożonych nadmiernymi połowami. Jednym z głównych powodów jest to, że decydenci ignorują określone przez naukowców limity połowów. Innym, że naukowe zalecenia także są mocno zaniżone - poinformował nowy numer czasopisma „Science”.

W Unii Europejskiej poziom rybołówstwa wyznaczany jest w oparciu o dopuszczalne limity połowów, które z kolei ustala Europejska Rada Ministrów Rolnictwa na podstawie zaleceń naukowych i wskazań Komisji Europejskiej. Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver (Kanada) oraz Centrum Badań Oceanicznych GEOMAR - Helmholtz w Kilonii pokazuje, że dotychczasowe zalecenia naukowe były zdecydowanie zbyt łagodne i dopuszczały zbyt wysokie limity połowów.

W oparciu o swoje ustalenia autorzy opowiadają się za wprowadzeniem prostszych, choć bardziej realistycznych modeli ekologicznych, w oparciu o które określa się zasoby morskie. Wzywają też do bardziej konserwatywnych ocen tychże zasobów i surowszego zarządzania nimi.

Dr Rainer Froese i prof. Daniel Pauly (najczęściej cytowany naukowiec zajmujący się rybołówstwem) przeanalizowali dane dotyczące 230 rybich ławic na całym świecie i odkryli, że oceny ich zasobów często były zbyt optymistyczne. Naukowcy przeszacowywali liczebność ryb i szybkość, z jaką ławice mogą się odradzać. Przeszacowania doprowadziły do tzw. fantomowych odbudów, w których dane gatunki klasyfikowano jako odtworzone, podczas gdy w rzeczywistości ich liczebność nadal spadała. "Skutkowało to niewystarczającymi redukcjami limitów połowów tam, gdy były najbardziej potrzebne" - wyjaśnił dr Froese.

Jak dodał, nie jest to niestety problem przeszłości, ponieważ w ostatnich latach nadal dochodzi do przeszacowywania wielkości zasobów, co nie tylko uniemożliwia odbudowania populacji ryb, ale też prowadzi do dalszych ich ubytków.

Publikacja ujawniła również, że prawie jedna trzecia ławic sklasyfikowanych przez Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa jako te, których połowy są "maksymalnie zrównoważone", w rzeczywistości przekroczyła próg kategorii "przełowione". Ponadto liczba tzw. załamanych stad, czyli tych, które liczą obecnie mniej niż 10 proc. swojej pierwotnej biomasy, prawdopodobnie jest nawet o 85 proc. wyższa niż szacowano wcześniej.

Jak podkreślają autorzy, tak duże nieścisłości w ocenie zasobów mogą wynikać z tego, że standardowe modele używane do oceny ławic są za bardzo skomplikowane. Obejmują ponad 40 różnych parametrów, co sprawia, że łatwo o pomyłkę. Tym bardziej, że narzędzia do ich obliczania ma bardzo niewielu ekspertów, a wiele wymaganych parametrów wejściowych jest nieznanych lub trudnych do oszacowania. "Może to przechylić wyniki w kierunku oczekiwań osób zlecających modelowanie" - zauważył dr Froese.

Autorzy wzywają więc do rewizji obecnych modeli. Opowiadają się za prostszymi, bardziej realistycznymi metodami opartymi na zasadach ekologicznych. Podkreślają także, że częściej niż do tej pory należy stosować zasadę ostrożności, która mówi, by w razie wątpliwości wybierać opcje bardziej rygorystyczne.

"Tak naprawdę zrównoważone rybołówstwo jest proste: należy łowić mniej ryb niż się odradza, pozwolić rybom na rozmnażanie przed ich złowieniem, używać przyjaznego dla środowiska sprzętu połowowego i ustanowić strefy chronione" - podsumował dr Froese.

"Trzeba też zachować funkcjonowanie ważnych łańcuchów pokarmowych poprzez zmniejszenie połowów ryb paszowych, takich jak sardele, sardynki, kryl lub śledź. To zasady zrównoważonego rybołówstwa opartego na ekosystemie. A cztery z pięciu takich zasad można wdrożyć nawet bez znajomości wielkości zasobów" - dodał. 

Katarzyna Czechowicz

kap/ zan/

Fot. Depositphotos

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.