Bałtyk wyrzucił w środę na brzeg ciało młodego mężczyzny, który zatonął w sobotę na głównej plaży w Mielnie (woj. zachodniopomorskie). Policja ustaliła jego tożsamość. To 31-letni mieszkaniec gminy Mielno – przekazała PAP oficer prasowa koszalińskiej policji kom. Monika Kosiec.
Ciało mężczyzny wypłynęło w środę po południu na wysokości ul. Chmielnej w Mielnie, ponad kilometr od miejsca zatonięcia.
Ratownicy wodni i policja byli pewni, że to ciało mężczyzny, który utonął w sobotę. W ostatnim czasie nie było innych tego typu zdarzeń w regionie. Trzeba było jednak ustalić tożsamość topielca, ponieważ w miejscu utonięcia nie zaleziono dokumentów z danymi personalnymi. Z kolei zgłoszeń dotyczących zaginięć policja miała więcej, niż jedno.
"Ustaliliśmy tożsamość tego mężczyzny. To 31-letni mieszkaniec gminy Mielno. Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych" – poinformowała PAP kom. Kosiec.
SAR w sobotę, 16 lipca, o godz. 6.51 otrzymał informację o młodym mężczyźnie, który w Mielnie wszedł do wody między falochronami i nie wypłynął. Służbom ratowniczym nie udało się go odnaleźć w Bałtyku. Akcja trwała kilka godzin.
W poszukiwaniach brały udział dwie jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa z Kołobrzegu i z Darłowa, specjalistyczna grupa nurków z PSP, ochotnicze straże pożarne i ratownicy wodni.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami