Litwa ogłosiła wczoraj przetarg na budowę swojej drugiej elektrowni wiatrowej na Bałtyku o mocy 700 MW. Firmy, które są zainteresowane udziałem w konkursie, mają 90 dni na zarejestrowanie się i przekazanie wymaganych dokumentów. Termin składania ofert ubiega 15 kwietnia o godz. 17.00.

Projekt planowany ok. 30 km od wybrzeży Połągi ma za zadanie zwiększyć litewskie zdolności produkcji mocy ze źródeł odnawialnych, stanowiąc kluczowy element w dążeniu do niezależności energetycznej kraju.

Aby zakwalifikować się do udziału w postępowaniu, kandydaci muszą wykazać się doświadczeniem w realizacji projektów offshore, solidnymi wynikami finansowymi oraz zgodnością z narodowymi standardami bezpieczeństwa.

Decydującym czynnikiem przy wyborze oferty będzie najwyższa proponowana opłata rozwojowa lub najniższa proponowana roczna dotacja za generowanie energii elektrycznej. W przypadku wyboru wsparcia państwa, będzie ono dostępne przez 15 lat.

Ponadto firma, która wygra będzie zobowiązana do przeznaczenia 5 mln euro na środki ochrony i poprawy stanu środowiska morskiego w rejonie realizacji projektu oraz do corocznych wpłat na rzecz lokalnych społeczności w wysokości 1 euro za każdą wyprodukowaną MWh energii.

Państwo dodatkowo ułatwi deweloperowi realizację projektu, przejmując na siebie obowiązek przeprowadzenia niezbędnych badań morskich oraz przygotowania oceny wpływu na środowisko, co jest kluczowe dla rozwoju i budowy planowanej infrastruktury.

Daiva Garbaliauskaitė, wiceminister energetyki Litwy, podkreśliła znaczenie projektu dla zabezpieczenia niezależności energetycznej państwa. Szacuje się, że do 2030 r. dwie farmy mają dostarczać około 6 TWh czystej energii rocznie, co stanowi połowę obecnego zapotrzebowania kraju.

Fot. Depositphotos