Ukraińskie pociski przeciwlotnicze strąciły dwa rosyjskie myśliwce Su-30 nad Morzem Czarnym - poinformowało w środę na Telegramie dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy.
"Okupanci próbowali zaatakować jedną ze wsi w regionie Odessy" - podało ukraińskie lotnictwo.
"Oba samoloty zostały zniszczone przez jednostkę rakiet przeciwlotniczych Dowództwa Południe sił powietrznych. Piloci katapultowali się i razem z samolotami wpadli do ukraińskiego Morza Czarnego" - wskazano.
W nocy z wtorku na środę doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował na Facebooku, że rosyjskie wojsko rozpoczęło ostrzał ukraińskiego wybrzeża w obwodzie odeskim. Z morza atakowany był także Mariupol. Z kolei w weekend Administracja Portów Morskich Ukrainy poinformowała, że od kilku dni nie ma kontaktu z pracownikami portu handlowego w Mariupolu.
„Już kilka dni temu straciliśmy jakikolwiek kontakt z naszymi kolegami, portowcami z Morza Azowskiego. Nie wiemy, czy żyją. Mamy nadzieję, że tak, modlimy się o to. Kiedy Ukraina zwycięży, wróg odpowie za każde odebrane życie, za każdą łzę naszych żon i dzieci” – napisano w oświadczeniu.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami