Około 60 rosyjskich żołnierzy uznaje się za zaginionych po poniedziałkowym ukraińskim ataku na zajęte przez Rosję wiertnie gazowe na Morzu Czarnym; na platformach znajdowało się co najmniej 120 osób, potwierdzono ewakuację 27 wojskowych wroga - przekazał na Facebooku ukraiński dziennikarz Roman Cymbaliuk.
"Wiertnie były wykorzystywane przez rosyjskie siły jako punkty obserwacyjne, skąd monitorowano akwen Morza Czarnego i linię brzegową. W momencie ataku na platformach przebywało około 30 pracowników cywilnych (i około 90 żołnierzy - PAP). Cywile podobno nie ucierpieli podczas ostrzału i zostali ewakuowani" - relacjonował Cymbaliuk.
W poniedziałek ukraińskie wojska przeprowadziły atak rakietowy na zawłaszczone przez Rosję wiertnie Czornomornaftohazu w północno-zachodniej części Morza Czarnego. Doniesienia o ostrzale przekazał jako pierwszy samozwańczy "premier" Krymu Siergiej Aksjonow. Przedstawiciel samozwańczych rosyjskich władz potwierdził informacje o rannych i zaginionych w wyniku ataku.
The Chornomornaftogaz drilling rigs appropriated by #Russia in 2014 are on fire. #NASA’s satellites confirm that the Russians have not managed to extinguish the flames caused by Ukrainian air strikes. pic.twitter.com/geTKygeam5
— KyivPost (@KyivPost) June 21, 2022
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami