Od 24 czerwca do 5 lipca trwało wyjątkowe ćwiczenie przeciwminowe pk. "Sea Breeze 24". Wyróżniało się ono wśród innych przedsięwzięć z udziałem NATO i państw zaprzyjaźnionych z racji tego, że brała w nim udział również Ukraina, jako oficjalnie jeden z organizatorów. Było to również podsumowanie trwających dwa lata szkoleń załóg służących obecnie na dwóch niszczycielach min, na których w ubiegłym roku oficjalnie podniesiono niebiesko-żółtą banderę.
Działania morskie przez dwa tygodnie były prowadzone w zatoce Firth of Clyde nad Morzem Irlandzkim oraz cieśniny North Minch u zachodnich wybrzeży Szkocji. Wzięły w nich udział okręty i personel z 11 państw. Oprócz Ukrainy, USA, będących współorganizatorem ćwiczeń oraz Wielką Brytanią jako państwem-gospodarzem były to Bułgaria, Estonia Grecja, Gruzja, Japonia, Polska, Szwecja i Turcja. Większość z tych krajów reprezentowały zespoły specjalistów, trzon morskiego komponentu tworzyły trzy okręty Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO 1 (SNMCMG-1), w którego skład wchodzą niemiecki okręt FGS Donau (okręt flagowy zespołu), francuski FS Céphée i estoński ENS Ugandi. Dołączyły do nich dwa niszczyciele min typu Sandown, które Wielka Brytania przekazała Ukrainie i jeszcze zanim oficjalnie weszły w skład Marynarki Wojennej Ukrainy brały udział w ubiegłorocznej edycji ćwiczenia z cyklu "Sea Breeze". Były to Czernihów (M310), były HMS Grimsby (M108), a także Czerkasy (M 311), czyli były HMS Shoreham (M112). Ukraińskie nazwy zostały nadane dla upamiętnienia radzieckich trałowców projektu 266M (kod NATO: Natija) służących w Siłach Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych Ukrainy do 2014 roku, kiedy to zostały przechwycone przez Rosjan dokonujących aneksji Krymu.
- To przyjemność widzieć personel NATO i załogę SNMCMG-1 wspierającą wdrażanie ukraińskich okrętów przeciwminowych. W ciągu ostatnich dwóch lat Marynarka Wojenna Ukrainy przeszła wyjątkowe szkolenie, a to ćwiczenie było ostatecznym sprawdzianem ich zdolności. Załogi okrętów Czernihów i Czerkasy wywarły na mnie ogromne wrażenie i zainspirowały mnie. To, co osiągnęły w tak krótkim czasie, jest naprawdę niezwykłe. Zawsze dobrze jest widzieć kilka narodów pracujących nad wzajemnym wsparciem, a interoperacyjność między nimi jest tym, co utrzymuje siłę Sojuszu i naszych partnerów - powiedział dowódca sił podwodnych NATO, kadm. Thomas Wall z US Navy.
- Razem jesteśmy silniejsi. Ćwiczenia takie jak "Sea Breeze" są częścią długoterminowego wielonarodowego planu szkoleniowego mającego na celu utrzymanie gotowości sojuszników NATO i państw partnerskich w regionie Morza Czarnego. Kontynuacja tego programu ćwiczeń jest widoczną demonstracją trwałego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w zwiększanie bezpieczeństwa morskiego. Marynarka Wojenna USA wspiera swobodę żeglugi i regularnie trenuje, aby rozwiązać poważną kwestię pływających min na Morzu Czarnym - powiedział wiceadm.Thomas Ishee, dowódca 6. Floty USA.
- Z wielką przyjemnością mogę ogłosić pomyślne zakończenie ćwiczenia "Sea Breeze 24" z udziałem naszych sojuszników z USA, Wielkiej Brytanii i NATO. Osobiście chciałbym podziękować im i naszym międzynarodowym mentorom za wsparcie i dzielenie się wiedzą ekspercką przez ostatnie dwa tygodnie. Mój zespół odniósł korzyści na wiele sposobów, ale nasze podejście, od planowania po opracowywanie taktyk i praktyk, do doskonalenia mojego personelu i załóg na naszych okrętach przeciwdziałania, niewątpliwie poprawiło nasze możliwości. Uważam, że w przyszłości możemy skutecznie przyczynić się do bezpieczeństwa regionalnego dzięki naszym zdolnościom w zakresie rozminowywania na Morzu Czarnym - zaznaczył ukraiński dyrektor ćwiczenia, kmdr Denin Iwanin.
Exercise #SeaBreeze24 took place off the coast of Glasgow. #SNMCMG1 supported the 🇺🇦 Ukraine Navy training with Mine Countermeasure vessels Chernihiv and Cherkasy, part of a long-term multinational plan to maintain readiness between NATO allies and Partners in the #BlackSea… pic.twitter.com/P6nEzFn2eo
— NATO Maritime Command (@NATO_MARCOM) July 9, 2024
⚓️ Vice Adm. Thomas Ishee, commander, U.S. 6th Fleet and @STRIKFORNATO ⬇️
— U.S. Naval Forces Europe-Africa/U.S. 6th Fleet (@USNavyEurope) July 2, 2024
"We are stronger together. Exercises like #SeaBreeze are part of a long-term multinational training plan to maintain readiness between NATO Allies and partner nations in the #BlackSea region." pic.twitter.com/MAriri8sf1
Podczas ćwiczenia okręty przećwiczyły podstawowe manewry, poczynając od wyjścia z portu, sprawdzenia systemów oraz uzbrojenia. Prowadziły też działania w szyku, a także obsługiwały zespoły nurków, które prowadziły działania pod powierzchnią wody. Celem było m.in. sprawdzenie załóg w zakresie reagowanie na zagrożenia w środowisku wielodomenowym. Przeprowadzonym epizodom ćwiczebnym towarzyszyły także szkolenie sztabowe przed i po zakończeniu praktycznych scenariuszy na morzu.
Szkolenie załóg na przekazanych przez Wielką Brytanię okrętach jest o tyle ważne dla Ukrainy, że w ten sposób tworzy nową, nowoczesną kadrę specjalistów do działań przeciwminowych, którzy będą w przyszłości wdrażać swoich następców. To o tyle istotne, że w marcu ub. r. zapadła decyzja, że dwa niszczyciele min typu Alkmaar po wycofaniu ze służby w Królewskiej Marynarce Wojennej Holandii zostaną do 2025 roku przekazane Ukrainie, zwiększając jej potencjał morski w tym zakresie.
"Sea Breeze" to największe, ukraińskie ćwiczenie przeciwminowe, które w latach 1997-2021 odbywało się na Morzu Czarnym. Regularnie brały w nim udział państwa partnerskie, a jednym z współorganizatorów były USA. Regularnie w tym przedsięwzięciu brała udział Polska. Z powodu inwazji Rosji na Ukrainę nie odbyła się edycja w 2022 roku i już kolejna, w 2023, miała miejsce na wodach brytyjskich. Celem ćwiczeń stało się odtworzenie ukraińskich zdolności przeciwminowych, zwiększenie ich operacyjności przy współpracy z państwami NATO i partnerskimi i przygotowanie do działań związanych z neutralizacją obiektów niebezpiecznych na Morzu Czarnym po tym, jak wojna się zakończy. W Morzu Czarnym zarówno Ukraina jak i Rosja umieściły dziesiątki min, które już teraz stanowią zagrożenie dla żeglugi. Dlatego w przyszłości wyzwaniem będzie uczynienie akwenu, a przede wszystkim ukraińskich wód terytorialnych, bezpiecznymi dla okrętów i statków.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami