Łódź z około 40 migrantami na pokładzie zatonęła u wybrzeży Mauretanii. Jak poinformowało wczoraj Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), ocalała tylko jedna osoba narodowości gwinejskiej.
Niebezpieczny szlak morski z Afryki Zachodniej na Wyspy Kanaryjskie był niegdyś główną trasą migrantów poszukujących pracy i lepszego życia w Europie. Jednak próby dostania się tą drogą do Europy stały się rzadsze, gdy Hiszpania zintensyfikowała patrole w połowie 2000 roku. Mimo to na szlaku pojawiają się kolejni migranci.
"Kolejny wrak u wybrzeży miasta Nawazibu; miał prawdopodobnie około 40 osób na pokładzie, jest jeden ocalały (z Gwinei)" - napisał na Twitterze specjalny wysłannik UNHCR Vincent Cochetel. UNHCR "wraz z władzami i partnerami próbują zintensyfikować wysiłki, aby zapobiec takim tragediom, ale przemytnicy ludzi wciąż okłamują swoich klientów" - dodał.
Prawie 2800 nielegalnych migrantów przybyło łodziami na Wyspy Kanaryjskie od 1 stycznia do 15 lipca bieżącego roku, czyli pięć razy więcej niż w tym samym okresie roku 2019 - podaje hiszpańskie MSW. W 2019 roku co najmniej 62 osoby utonęły w pobliżu wybrzeża Mauretanii, a około 80 udało się dopłynąć do brzegu po tym, jak łódź wioząca ich z Gambii zatonęła. Był to jeden z najbardziej tragicznych incydentów na tej trasie w ciągu ostatnich lat. (PAP)
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami