Ponad 15 tys. mieszkańców Galicji, na północnym zachodzie Hiszpanii, protestowało w niedzielę w Santiago de Compostela przeciwko zanieczyszczeniu wybrzeża plastikowym granulatem. Materiał ten dostał się do morza i na plaże wskutek wypadku kontenerowca u brzegów portugalskiego miasta Viana do Castelo.
Wśród uczestników wiecu odbywającego się pod hasłem "Nigdy więcej!" byli przede wszystkim rybacy i ich rodziny, a także członkowie organizacji ekologicznych.
Protestujący skandowali hasła zarówno przeciwko armatorowi statku, z którego wydostały się plastikowe granulki, jak też wobec władz regionu, które ich zdaniem nie podjęły należytych działań.
"Morze jest w żałobie!", "Chcemy wypłynąć w morze, nie emigrować!", "Nie jesteśmy złodziejami, ale rybakami!" - skandowali na ulicach hiszpańskiego miasta manifestanci.
Protestujący w rozmowach z mediami twierdzili, że zanieczyszczenie wód przybrzeżnych może doprowadzić do strat w turystyce oraz rybołówstwie. Wskazywali, że tysiące plastikowych granulek zalegają na plażach Galicji, a także dostały się do morza i połykane są przez ryby.
Do katastrofy ekologicznej doszło w pierwszej połowie grudnia, kiedy z pokładu statku Toconao pływającego pod banderą Liberii wypadło u północnych wybrzeży Portugalii sześć kontenerów. Zawierały one worki z plastikowymi kuleczkami o średnicy od 1 do 5 mm, które stosowane są do produkcji artykułów z tworzyw sztucznych.
W związku z wypadkiem w hiszpańskich regionach Galicji i Asturii ogłoszono na początku stycznia alerty ekologiczne pierwszego i drugiego stopnia dotyczące zanieczyszczenia wybrzeży.
Z Lizbony Marcin Zatyka
zat/ sp/
Podwodne progi – plan Urzędu Morskiego na zabezpieczenie klifu w Orłowie
Dni otwarte Ochrony Wybrzeża w Jelitkowie
Ubytek tlenu w jurajskich oceanach zabójczy dla organizmów
Grecja. Aresztowano załogę jachtu, która odpaliła fajerwerki, wywołując pożar na wyspie
William Shatner przekleństwami walczy z przemysłową hodowlą łososia
Woda wokół Balearów ociepla się i podnosi do rekordowego poziomu