15 lutego na Morzu Marmara w pobliżu Stambułu zatonął statek handlowy. Od tego czasu trwają poszukiwania sześciu członków załogi. W akcję zaangażowano najnowsze technologie. 

Statek Batuhan A (IMO 7947049, 69 m długości), który przewoził ładunek z wyspy Marmara do Bursy, nabrał wody i zatonął u wybrzeży wyspy Imrali, na południe od Stambułu. 

Władze tureckie kontynuują poszukiwania zaginionej załogi statku towarowego w formie powietrznej i lądowej. Media donoszą, że ratownicy obecnie koncentrują się na poszukiwaniach z udziałem bezzałogowego podwodnego robota.

– Zespoły prowadzące całodniowy rekonesans za pomocą 4 łodzi znad morza obrazują i skanują obszar za pomocą zdalnie sterowanego pojazdu (ROV). ROV może wydobyć pierwiastki wykryte pod wodą na powierzchnię morza za pomocą ramienia chwytającego w przymocowanym do niego mechanizmie – podaje tureckie Hürriyet Daily News.

Jak donosi także Hürriyet, gubernator Bursy Mahmut Demirtaş powiedział, że 19 lutego nurkowie zanurkowali do wraku po raz ósmy i będą próbowali dostać się do maszynowni statku i tam kontynuować poszukiwania.

Demirtaş stwierdził, że działania poszukiwawczo-skanujące również przyspieszyły na wybrzeżu Balıkesir i dodał: „Do skanowania wybrzeża wykorzystuje się drony. Działania poszukiwawcze są kontynuowane z wielką starannością przy użyciu samolotów i helikopterów z powietrza, zespołów na lądzie i łodzi z morza”.