18 straddle carriers w drodze z Gdyni do USA. Wozy podsiębierne wypłynęły z gdyńskiego portu w niedzielę wieczorem. Razem ważą ponad 1 000 t.
Załadunek straddle carriers, za który odpowiedzialna była firma Transfennica Polska, rozpoczął się w piątek przy Nabrzeżu Francuskim. Do każdego z wozów podsiębiernych zamocowane zostały specjalne „nogi”, na których dźwig umieścił je w określonym miejscu pokładu statku. Wszystkie urządzenia zostały także do niego przyspawane, aby nie przesuwały się podczas transportu.
Na pokład drobnicowca w niedzielę trafiły ostatecznie dwa rodzaje wozów podsiębiernych. 10 o wadze 72 t każdy będzie pracowało w Porcie Newark, 8 kolejnych – po 58,7 t każdy, trafi do Portu Portsmouth. Urządzenia te służą do bardzo szybkiego ustawiania kontenerów w kolejnych rzędach terminali kontenerowych. Są bardzo wydajne i nie wymagają używania suwnicy RTG.
Straddle carriers popłynęły do Stanów Zjednoczonych na pokładzie statku Slotergracht. Jednostka ma 168,21 m długości, 25,20 m szerokości oraz 10,74 m zanurzenia. Jej nośność to 21 400 t. Drobnicowiec wyposażony jest w boczne furty oraz składane międzypokłady umożliwiające tworzenie dowolnych i niezależnych przestrzeni ładunkowych, wykorzystywanych głównie do przewozu papieru. Dodatkowo zainstalowano na nim trzy dźwigi o zasięgu 14, 18,6 i 30 m. Zbudowany w 2000 r. statek posiada także klasę lodową 1A. Pływa pod holenderską banderą.
Armatorem jednostki jest Spliethoff’s Bevrachtingskantoor B.V. z Amsterdamu. Do Grupy Spliethoff należy Transfennica Polska, która, oprócz obsługi serwisów ro-ro na Bałtyku oraz na Morzu Północnym, jest także agentem Spliethoffa w Polsce.
Wypływające z Gdyni do USA suwnice to już stały widok. W styczniu na przykład na pokładzie statku Happy Buccaneer do Portu Virginia popłynęło pierwszych sześć suwnic Konecranes typu ASC (Automated Stacking Crane). Łącznie trafi tam aż 86 urządzeń tego typu.