Załoga kontenerowca Algeciras Express zgłosiła w trakcie rejsu, że nie może odnaleźć swojego kapitana. Statek przeszukano, ale dowódcy jednostki nie odnaleziono.
Pływający w barwach linii Hapag-Lloyd kontenerowiec Algeciras Express (50 789 DWT) wyruszył z portu Yalova w Turcji w swój kolejny rejs 30 czerwca. Cztery dni później załoga poinformowała służby w hiszpańskim Algeciras, że nie może zlokalizować na pokładzie kapitana jednostki. Statek został skierowany do portu w Algeciras i nakazano mu zacumować na kotwicowisku do czasu pojawienia się nowego pierwszego oficera – przepisy uniemożliwiają statkom manewrowanie w porcie bez obecności kapitana. Czarterujące jednostkę linie Hapag-Lloyd przekierowały na statek nowego dowódcę w postaci ukraińskiego kapitana. Jego podróż do Hiszpanii trwała jednak trzy dni.
10 czerwca Algeciras Express finalnie przybił do nabrzeża w Algeciras. Statek został przeszukany przez policję. Spisano także zeznania 28-osobowej załogi. Miejscowe media relacjonują, że na statku nie znaleziono żadnych śladów świadczących o ewentualnej przemocy w stosunku do kapitana – w jego kabinie znaleziono nawet przygotowany plan podróży na kolejne dni. Samego mężczyzny jednak nie odnaleziono. Hiszpania oficjalnie uznała go za osobę zaginioną.
Statek został dopuszczony do dalszej żeglugi i popłynął w swoją standardową trasę do Maroka pod okiem nowego kapitana.
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Paweł Lulewicz kończy kadencję na stanowisku prezesa zarządu PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o.
Hanwha Ocean położyła stępkę pod okręt podwodny dla Korei Południowej. Firma oferuje podobne w ramach programu "Orka"
USA, Finlandia i Kanada zacieśniają współpracę przy budowie lodołamaczy
PGZ i Rohde & Schwarz podpisują kolejną umowę w sprawie wyposażenia dla fregat programu "Miecznik"
Masowiec Green Winds drugim statkiem we flocie MOL wyposażonym w napęd wiatrowy