Wycieki gazu z rurociągu Nord Stream prawdopodobnie są wynikiem działania państwa - oznajmił w piątek szwedzki minister energii Khashayar Farmanbar przed posiedzeniem Rady UE w Brukseli.
"Jest bardzo prawdopodobne, że zostało to dokonane celowo i jest mało prawdopodobne, aby zrobił to ktoś inny niż państwo" - podkreślił Farmanbar, nie wskazując konkretnego kraju.
Dodał, że jego ocena wynika z obecnej sytuacji bezpieczeństwa w Europie.
Według szwedzkiej agencji TT ministrowie energii ze Szwecji, Danii oraz Niemiec mają poinformować swoich odpowiedników z innych krajów UE, o najnowszych ustaleniach w sprawie wycieku gazu z rurociągów Nord Stream 1 oraz 2. Politycy ze Szwecji oraz Danii wskazywali wcześniej, że mogło dojść do sabotażu, powołując się na ustalenia sejsmologów, którzy informowali o wystąpieniu silnych detonacji. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi m.in. szwedzki prokurator we współpracy ze służbami specjalnymi SAPO.
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW