„Trudno spodziewać się, aby w najbliższych latach Rosja zdołała znacząco wzmocnić swoje oddziały przy granicy z Finlandią” – oświadczył w poniedziałek szef agencji analiz wywiadowczych fińskich sił zbrojnych płk Esapekka Vehkaoja.
„W Rosji mówi się i planuje jedno, ale praktyka i rzeczywistość są jednak zupełnie różne” – powiedział Vehkaoja podczas zorganizowanego w Pori nad Zatoką Botnicką seminarium Komitetu Planowania Obrony Narodowej.
Szef agencji analiz, którego cytuje fińska agencja prasowa STT, również przyznał, że „fińska służba wywiadu wojskowego ma wyjątkową zdolność obserwacji tego, co dzieje się w bliskim sąsiedztwie Finlandii, i tego co jest planowane”.
Podkreślił, że Rosja podczas wojny na Ukrainie poniosła znaczące straty, a działania rosyjskich oddziałów na polu bitwy „nie były na tak wysokim poziomie, jaki wcześniej zakładano”.
Vehkaoja zauważył, że z punktu widzenia Rosji bezpieczeństwo militarne jej sąsiadów oznacza albo wyraźne bycie pod wpływami politycznymi i wojskowymi, albo bycie w sojuszu z Rosją. „To właśnie jest ta polityka strefy wpływów, i tak tu Finlandii żyje się w niepewnych czasach, czekając na NATO” – podsumował.
Fot. Depositphotos
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami