Nastały trudne czasy dla armatorów tankowców. Z powodu zbyt dużej liczby jednostek w porównaniu do popytu, statki na szlaku z Bliskiego Wschodu do Chin tracą 6,779 dziennie. Właściciele statków muszą więc dopłacać do przewozu ropy na tej trasie.
Stawki tankowców spadły z wielu powodów. Najpierw kraje OPEC i ich sojusznicy zmniejszyły produkcję ropy i zapowiedziały rozszerzenie tej strategii do kwietnia. Na rynku znajduje się też za dużo statków, gdyż coraz mniej ropy jest magazynowanej na morzu. Przez większą część zeszłego roku magazynowanie trzymało tankowce poza rynkiem co powodowało gwałtowny wzrost dziennych dochodów.
- Decyzja OPEC o przedłużeniu do kwietnia cięć produkcji, stawia rynek tankowców w trudnej sytuacji - powiedział Espen Fjermetad, analityk z Fearnley Securities.
Mimo to właściciele zabierają nierentowne ładunki, kierując się logiką. Tankowce otrzymują tzw. aprobaty od firm, które je zatrudniają. Więc jeśli statek spędza dużo czasu bez czarteru, te zatwierdzenia mogą być zagrożone.
Przemysł chemiczny UE pod globalną kroplówką. Ropa do UE płynie przez porty szerokim strumieniem
Rosja nielegalnie eksportuje zboże z okupowanych portów na Krymie i Morzu Azowskim
Anomalia w łańcuchach dostaw. Sezon przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia 2024 rozpoczął się wyjątkowo wcześnie
Eksplozja kontenera w chińskim porcie zakłóca łańcuchy dostaw
Meksyk zwiększył dostawy ropy na Kubę mimo ryzyka amerykańskich sankcji
Paryż 2024 za kulisami – CEVA Logistics o znaczeniu planowania i obsługi magazynowej