Pływający pod polską banderą jacht z dwoma osobami na pokładzie został skontrolowany 8 września na Zatoce Gdańskiej przez funkcjonariuszy z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej, którzy pełnili służbę na jednostce pływającej SG-215.
W trakcie prowadzonych czynności służbowych funkcjonariusze stwierdzili brak wymaganego wyposażenia, jakie powinno znajdować się się na jednostce morskiej. Wskazali, że wychodząc w morze na jacht nie zabrano pirotechniki, środków ratunkowych i bandery. Dodatkowo nie było nasłuchu na kanale 16 UKF pirotechniki na pokładzie jednostki, środków ratunkowych, bandery, a dodatkowo brak nasłuchu na kanale 16 UKF, służącego wyznaczonej jako międzynarodowa częstotliwość wykorzystywana w razie niebezpieczeństwa na otwartych wodach.
Strażnicy graniczni poinformowali sternika jachtu że w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami MOSG przekaże protokół z kontroli Dyrektorowi Urzędu Morskiego w Gdyni w celu wszczęcia postępowania administracyjnego.
Morski Oddział Straży Granicznej regularnie prowadzi kontrole jednostek nawodnych na polskich wodach terytorialnych. Do najczęściej występujących wykroczeń należy kierowanie jednostką nawodną pod wpływem alkoholu, brak aktualnych dokumentów i niezbędnego wyposażenia, a także wpływanie w strefy zakazane.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami