pc
Są nowoczesne, ekologiczne i produkuje je gdańska stocznia. Green Dream Boats zamierza jeszcze w tym roku wybudować ekologiczną jednostkę typu houseboat, czyli dom na wodzie. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie elektryczny napęd. To w nim tkwi cała tajemnica.
CampBoat, bo tak będzie nazywał się ten houseboat, mają napędzać dwa elektryczne silniki o mocy 10 kW każdy. Będą je zasilały panele słoneczne o mocy 3 kW umieszczone na specjalnym daszku o powierzchni ok. 30 m2.
Jednostka ma mieć 14 m długości, 4,8 m szerokości oraz 39 m2 powierzchni użytkowej. Jej waga to 14 t. Bez problemu zamieszkają na niej cztery osoby. Wszystkie użytkowe urządzenia, takie jak czajnik czy lodówka, będą zasilane prądem z oddzielnego zasilanego słońcem agregatu.
Houseboat będzie miał bardzo dobrą izolację termiczną, dlatego świetnie sprawdzi się również w chłodniejsze dni. Część tarasu łodzi będzie oszklona. W ten sposób spełni rolę zimowego ogrodu, a latem, po odsłonięciu szyb, będzie to świetne miejsce do wypoczynku na sofach.
Konkurencyjność
Cena słonecznego domu nie jest jeszcze znana. Jak zapowiadają producenci, będzie jednak mocno konkurencyjna. Holenderskie i niemieckie houseboaty kosztują od 350 tys. euro w górę.
CampBoaty maja być przeznaczone na zachodnie rynki. Szczególnie zainteresowani są nimi mieszkańcy dużych miast, gdzie fizycznie nie ma już miejsca na postawienie nowych domów. Tylko w samej Wielkiej Brytanii w domach na wodzie mieszka ponad 30 tys. osób. Houseboaty to zatem dobra alternatywa: są tańsze, mogą bez problemu przemieszczać się po wodnych drogach europejskich stolic i podlegają innym stawkom podatkowym.
Green Dream Boats to młoda, dynamicznie rozwijająca się stocznia, założona w Gdańsku przez ludzi z pasją. Powstała na bazie fascynacji nowoczesnymi technologiami, ekologicznymi rozwiązaniami oraz z miłości do jachtów. Jej projekty, zwłaszcza ekologiczny katamaran SOLLInEr, doceniane są nie tylko w kraju, ale także na całym świecie, m.in. w Europie, na Bliskim Wchodzie, w Chinach czy w Stanach Zjednoczonych.
Domenico Millelire już na wodzie. To ostatni okręt z serii dużych patrolowców budowanych przez Fincantieri
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Paweł Lulewicz kończy kadencję na stanowisku prezesa zarządu PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o.
Hanwha Ocean położyła stępkę pod okręt podwodny dla Korei Południowej. Firma oferuje podobne w ramach programu "Orka"
USA, Finlandia i Kanada zacieśniają współpracę przy budowie lodołamaczy
PGZ i Rohde & Schwarz podpisują kolejną umowę w sprawie wyposażenia dla fregat programu "Miecznik"