Mniej niż 40 dolarów za baryłkę – jeśli ceny ropy osiągną tak niski pułap, to Rosja będzie cięła jej wydobycie – poinformował Aleksiej Teksler, wiceminister energii Federacji Rosyjskiej.
Ta wypowiedź może dziwić, ponieważ całkiem niedawno minister energii Aleksander Nowak zapewniał, że Rosja, nie ograniczy własnego wydobycia. Jak widać rosyjskie stanowisko w tej sprawie uległo diametralnej zmianie.
Nowa taktyka Rosjan wydaje się zupełnie zrozumiała dla przedstawicieli branży. - Prawdopodobnie zbliżamy się do minimum cenowego. Przy cenie 40 dolarów, w dłuższej perspektywie, wiele projektów wydobywczych traci ekonomiczny sens – skomentował Tony Nunan, analityk banku Mitsubishi, na łamach agencji Reuters.
Problem niskich cen dotyka wszystkie koncerny i kraje zajmujące się wydobyciem węglowodorów. W Polsce kłopoty zwiazane z tanią ropą sygnalizuje chociażby Lotos. Wiceprezes Grupy Lotos Mariusz Machajewski stwierdził ostatnio, że niskie ceny mogą zmusić firmę do zmiany założeń dotyczących wzrostu wydobycia. W obecnych warunkach makroekonomicznych może okazać się, że zwiększanie produkcji nie jest opłacalne.
Domenico Millelire już na wodzie. To ostatni okręt z serii dużych patrolowców budowanych przez Fincantieri
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Paweł Lulewicz kończy kadencję na stanowisku prezesa zarządu PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o.
Hanwha Ocean położyła stępkę pod okręt podwodny dla Korei Południowej. Firma oferuje podobne w ramach programu "Orka"
USA, Finlandia i Kanada zacieśniają współpracę przy budowie lodołamaczy
PGZ i Rohde & Schwarz podpisują kolejną umowę w sprawie wyposażenia dla fregat programu "Miecznik"