• <
nauta_2024

Lewiatan: PMI w górę, ale ożywienia w przemyśle nie widać

pc

02.09.2019 13:30 Źródło: PAP
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Lewiatan: PMI w górę, ale ożywienia w przemyśle nie widać

Partnerzy portalu

Lewiatan: PMI w górę, ale ożywienia w przemyśle nie widać - GospodarkaMorska.pl

Wskaźnik PMI rośnie, ale ożywienia w przemyśle nie widać - uważa ekspertka Lewiatana Sonia Buchholtz. Wskazuje, że sierpień był kolejnym miesiącem ze spadkiem nowych zamówień w polskim przemyśle, ale dynamika tego spadku wygasa.

Firma Markit obliczająca PMI podała w poniedziałek, że wskaźnik PMI dla Polski, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym, w sierpniu wzrósł do 48,8 pkt. wobec 47,4 pkt. w lipcu i wobec prognozy 47,6 pkt.

"W sierpniu wskaźnik PMI zarejestrował wartość poniżej neutralnego progu 50,0 dziesiąty miesiąc z rzędu, sygnalizując przedłużającą się tendencję spadkową w polskim sektorze przemysłowym. Mimo to indeks wzrósł z lipcowego poziomu 47,4 (najniższego od 75 miesięcy) do 48,8, odnotowując najwyższą wartość od trzech miesięcy i tym samym wskazując na spowolnienie ogólnego tempa spadku" - podano.

Według dr Soni Buchholtz od dziesięciu miesięcy negatywne sentymenty menedżerów logistyki przeważają nad optymizmem. "Mimo to, wynik sierpniowy to istotna poprawa w stosunku do lipcowego 47,4 pkt (będącego minimum z ostatnich ponad 6 lat) i najlepszy odczyt w ostatnim kwartale. Wygląda więc na to, że po okresie bardzo dobrej koniunktury i początkowym szoku spowolnienia, opinie menedżerów zaczynają się stabilizować" - stwierdziła. Dodała, że choć "wskaźnik PMI rośnie, to ożywienia w przemyśle nie widać".

Buchholtz wskazała, że sierpień br. był dziesiątym z kolei miesiącem, w którym polskim producentom przypadło w udziale mniej nowych zamówień. Mimo to - jak zaznaczyła - dynamika spadku wygasa, co sygnalizuje jej stabilizację. "Inaczej niż w ostatnich dwóch miesiącach, to spadek zleceń eksportowych pociągnął ogólny wynik w dół – mimo że obniżył się najsłabiej od 9 miesięcy" - wskazała.

Dodała, że naturalną konsekwencją mniejszego popytu jest obniżenie poziomu produkcji. Względnego optymizmu dostarcza jednak mała skala spadków. Mniejsza produkcja pozwala odrabiać zaległe zlecenia - zaznaczyła.

Według niej inną konsekwencją mniejszego zapotrzebowania na produkty polskiego przemysłu jest niższy popyt na czynniki produkcji. "W sierpniu odnotowano dalszy, choć nieznaczny spadek zatrudnienia. Obserwujemy również kontynuację trendu spadkowego w zakresie aktywności zakupowej – tu po raz pierwszy od półtora roku ujawnia się redukcja poziomu zapasów (nakładów i produktów)" - wskazała. "Mniejsza aktywność powinna prowadzić do słabnącej presji kosztowej" - wyjaśniła.

Jak zaznaczyła Buchholtz, "w obliczu spadającego popytu i zmniejszającej się przestrzeni zysku, trudno o optymizm przedsiębiorstw". Dodała, że oczekiwania dotyczące wielkości produkcji za rok pozostają na minimach z ponad 6,5 roku. Wskazała, że w świetle opinii analityków IHS Markit, za wynik ten odpowiadają przede wszystkim prognozy dotyczące potencjalnej recesji w dużych gospodarkach zachodniej Europy. "Mimo to, trudno jednak nie odnajdywać tu też silnego kontekstu krajowego" - podkreśliła ekspertka Lewiatana.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.