PMK
Już niedługo może dojść do podpisania umowy na podniesienie doku i statku Hordafor V, który niedawno przechylił się i częściowo zatopił w Stoczni Remontowej Nauta. Mimo wypadku relacje między polską stocznią a armatorem jednostki pozostają dobre.
Potwierdza to fakt, że norweski armator już wysłał do Nauty kolejny swój statek – Hordafor VI, wcześniej jako Ametysth należący do Unibalticu. Jednostka ma tam przejść remont i zmianę barw.
Hordafor V, który przechylił się w suchym doku gdyńskiej stoczni, to tankowiec pływający pod norweską banderą. Ma 80 m długości, 11 m szerokości oraz 5,1 m zanurzenia. Został zbudowany w 1997 r. W zbiornikach remontowanej jednostki znajduje się około 30 ton paliwa, ale nie uległy one uszkodzeniu. Podczas wypadku na pokładzie chemikaliowca pracowało prawie 100 osób. W chwili gdy zaczął się on przechylać, pracownicy zdążyli opuścić statek i dok.
Dodatkowo potrzebna była akcja zwalczania rozlewu w basenie Nauty, którą prowadziła Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni. Załoga statku „Kpt. Poinc” zebrała łącznie 37 m3 mieszaniny wody, paliwa-oleju napędowego i oleju hydraulicznego.
Domenico Millelire już na wodzie. To ostatni okręt z serii dużych patrolowców budowanych przez Fincantieri
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Paweł Lulewicz kończy kadencję na stanowisku prezesa zarządu PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o.
Hanwha Ocean położyła stępkę pod okręt podwodny dla Korei Południowej. Firma oferuje podobne w ramach programu "Orka"
USA, Finlandia i Kanada zacieśniają współpracę przy budowie lodołamaczy
PGZ i Rohde & Schwarz podpisują kolejną umowę w sprawie wyposażenia dla fregat programu "Miecznik"