Ponad 3600 statków wyposażonych w płuczki zrzuca rocznie do otwartego morza około 10 mld ton wody odpadowej po płukaniu spalin. Na Bałtyku na wodach terytorialnych statki pozbywają się około 68 mln t rocznie, a na szwedzkich wodach terytorialnych około 53 mln t.
Akwenem o najwyższym stężeniu wody z płuczek na km2 są wody Singapuru. Najbardziej zanieczyszczają wodę statki z płuczkami pływające pod banderą Panamy, Wysp Marshalla i Liberii. Na wodach Stanów Zjednoczonych statki pozbywają się corocznie 147 mln t. Około 300 mln t wody z płuczek odbieranych jest w portach. Około 83 mln t przyjmowane jest w 10 portach. Aż połowa z tej ilości przyjmowana była w Georgetown na Kajmanach, w czasach dynamicznego rozkwitu turystyki morskiej.
Flota statków ze skruberami liczy obecnie ponad 4300 statków – ustalili eksperci International Council on Clean Transportation (ICCT). Analitycy BIMCO twierdzą, że jest ich ponad 3900. Tak więc do oceanów i mórz zrzucane są najprawdopodobniej większe ilości wody odpadowej niż podano w opublikowanym niedawno raporcie ICCT. Według danych Gibson Shipbrokers płuczki zostały już zainstalowane w siłowniach 31% dużych zbiornikowców (VLCC – Very Large Crude Carrier). Przewiduje się, że 32% aktualnego portfela zamówień zbiornikowców VLCC będzie wyposażonych w płuczki. Oznacza to, że do końca bieżącego roku prawie 40% floty VLCC będzie posiadała skrubery.
Płuczek wciąż niewiele
Autorzy raportu przyjęli do analizy 81 297 statków, choć ostatni raport UNCTAD stwierdza, że flota handlowa liczy już około 98 tys. jednostek o nośności przekraczającej 2 069 mln t. Jednak badaniom poddano 3628 statków z 3754 podanych do analizy przez ekspertów z Clarksons Research. Należy to dodać, że polskie stocznie remontowe mają swój udział rynku skruberów. Tego typu instalacje montowane były przez stocznie remontowe Nauta i Remontowa na zleceniu kilku operatorów.
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy liczba statków wyposażonych w skrubery prawie się podwoiła. Od stycznia 2020 r. do marca 2021 r. ilość instalacji na statkach wzrosła z 2011 do 3 935 jednostek - wyliczyli eksperci BIMCO. Analitycy Clarksona doliczyli się 3 947 statków z płuczkami. To wciąż niewiele, jeśli weźmiemy pod uwagę, że po oceanach pływa niespełna 100 tys. statków handlowych. Nie potwierdziły się prognozy EGCSA (Exhaust Gas Cleaning Systems Association) z 2018 r. Organizacja ta na podstawie wyników badań ankietowych swoich członków zapowiadała, że już na początku 2020 r. po oceanach pływać będzie 4 tys. statków z zamontowanymi skruberami (systemy, płuczki do oczyszczania spalin). Niskie ceny ropy naftowej i bunkru oraz spowolnienie gospodarcze w I połowie 2020 r. z powodu pandemii Covid-19 mocno zweryfikowały plany inwestycyjne armatorów.
Armatorzy oszczędzają na ekologii
Postawiono na instalacje najtańsze. Głównie skoncentrowano się na jednostkach, które wyposażone są w płuczki z obiegiem otwartym. Armatorzy taki system preferują, bo jest najtańszy. Dlatego 85% wszystkich zainstalowanych scruberów działa w systemie otwartym. To dominujące rozwiązanie we flocie handlowej i pasażerskiej. Na badanych 3628 statkach dominują scrubery z otwartą instalacją. To 85% wszystkich systemów. Na drugim miejscu są układy hybrydowe, które stanowią 14% instalacji. Tylko 1% płuczek działa w obiegu zamkniętym. A więc taki system zainstalowano jedynie na około 360 statkach na 97 tys. jednostek handlowych. Armatorzy długo ociągali się z inwestycjami, dlatego ponad połowa wszystkich płuczek była montowana w 2019 r. i 2020 r. o czym niedawno informowaliśmy na łamach www.gospodarkamorska.pl. Mimo pandemii tempo montażu instalacji nie zwolniło.
Portowe płukanie
Około 300 mln t wody z płuczek przekazywanych jest w portach. Prawie jedna trzecia, bo 83 mln t (28%) przyjmowana jest w 10 wiodących portach świata. W 2019 r. najwięcej odbierała administracja Georgetown. To wynik tego, że ten port wybierali armatorzy statków wycieczkowych. Na 50 statków wyposażonych w płuczki cumujących w Georgetown, 49 jednostek były to statki wycieczkowe. Zresztą te jednostki dominują w oddawaniu wody odpadowej z płuczek we wszystkich 10 portach, zajmujących czołową pozycję w świadczeniu tego typu usługi. To wynik tego, że „statki wycieczkowe spędzają 25% czasu w portach i mają najwyższe zużycie energii w porcie ze wszystkich typów statków” – uzasadniają statystyki autorzy raportu „Global scrubber washwater discharges under IMO’s 2020 fuel sulfur limit” i wyjaśniają, że „średnie zużycie energii przez statek wycieczkowy wyposażony w płuczkę w porcie wynosi 12 MW/h”. Jest to wynik 3 razy wyższy w porównaniu z tankowcami, które w czasie cumowania w porcie zużywają średnio 4 MW/h. Niespełna 2 MW/h energii zużywa kontenerowiec średniej wielkości wyposażony w skruber.
Z przeprowadzonej w portach analizy wynika, że w niektóre porty można uznać za „gorące punkty”. W nich kumulują się odbiory wody z płuczek. ‘Hot spoty’ zidentyfikowano zarówno w Ameryce Północnej jak i na Karaibach, a także w Europie, w tym w kanale La Manche, Morzu Północnym, Bałtyku i Morzu Śródziemnym. W Europie wyróżnia się Southampton, który odbierał rocznie około 7,2 mln t wody z płuczek. 96% pochodzi ze statków pasażerskich. Barcelona przyjmuje 3,7 mln t wody odpadowej, która w 75% pochodzi z jednostek pasażerskich. We włoskim porcie Civitavecchia odbierano rocznie 3,5 mln t (73% dostawcami były cruisy).
Woda z płuczek do morza
Kapitanowie statków jednak zasadniczo nie zawracają sobie głowy zdawaniem wody odpadowej ze spłuczek w portach i leją ją strumieniami za burtę. Państwa z największymi wyłącznymi strefami gospodarczymi i akwenami przyjmują tony zrzutów. Stany Zjednoczone znajdują się na czele 10. krajów, które na swoich wodach terytorialnych i w strefach ekonomicznych doświadczają praktyki pozbywania się wody z płuczek. Rocznie w oceanach otaczających Stany Zjednoczone statki wyrzucają około 147 mln t wody odpadowej, co daje około 168 t/km2.
Wielka Brytania na swoich akwenach musi pogodzić się ze zrzutami 125 mln t, co daje 559 t/km2. Włochy z wodami terytorialnymi i strefą gospodarczą o powierzchni 155 tys. km2 muszą przyjąć 102 mln t (654 t/km2). Tak więc tylko w tych trzech krajach statki pozbywają się na morzu otwartym łącznie 374 mln t wody ze spłuczek. Biorąc pod uwagę ilość ton zrzutów na jednostkę powierzchni, Stany Zjednoczone zajmują 51 miejsce wśród 154 badanych krajów. Obok Włoch, jednym z najbardziej niekorzystnie doświadczonym krajów jest nasz bałtycki sąsiad, Szwecja, Na jej wodach terytorialnych statki pozbywają się rocznie 53 mln t, co oznacza 657 t/km2. W niezbyt korzystnej sytuacji jest również Korea Płd., na której wodach terytorialnych załogi pozbywają się rocznie 58 mln t, co daje 696 t/km2.
Płuczkowi rekordziści
Jednak rekordziści znajdują się w całkiem innych rejonach świata. Mimo zakazów załogi pozbywają się wody odpadowej z płuczek tam gdzie im wygodnie. Cierpią kraje, które dysponują małymi akwenami wód terytorialnych. Na czele rankingu najbardziej poszkodowanych niefrasobliwością załóg znalazły się Singapur, Jordania i Słowenia. Te trzy kraje muszą liczyć się z najwyższym stężeniem wody z płuczek na km2. Singapur wprowadził zakaz przyjmowania wody ze spłuczek w terminalach. Dlatego na jego akwenach o powierzchni 714 km2, z ruchliwą Cieśniną Malakka, statki zostawiają rocznie około 15 tys. t wody z płuczek na km2. Do wód Jordanii (97 km2) trafia około 3,1 tys. t/km2. Słowenia z akwenami o powierzchni 214 km2, rocznie przyjmuje ponad 3 tys. t/km2. Podobną wielkość zrzutu musi przyjąć również Monako z powierzchnią wód terytorialnych 74 km2.
„To badanie ilustruje, jakie są konsekwencje wprowadzenia regulacji dotyczących zanieczyszczeń, a nie problem zanieczyszczenia” - zauważa Bryan Comer, kierownik programu morskiego ICCT. Zwraca on uwagę, że wprowadzając program redukcji emisji dwutlenku siarki, Międzynarodowa Organizacja Morska stworzyła globalny problem zanieczyszczenia wody. Kraje i porty muszą teraz zdecydować, czy zezwolić statkom na dalsze zrzucanie zanieczyszczeń na swoich wodach terytorialnych i w strefach ekonomicznych bez odszkodowania, czy też zakazać stosowania płuczek na zarządzanych przez siebie akwenach.
Czyste powietrze, a jaka woda?
Wprowadzając strefy wolne od zanieczyszczeń tlenkami siarki, IMO wywołało nowy problem. Okazuje się, że właśnie w PSSA (Particularly Sensitive Sea Areas - szczególnie wrażliwe obszary morskie) są najbardziej narażone na zrzuty wody z płuczek. Najbardziej negatywnie doświadczone są wody Morza Północnego i Bałtyckiego. Tutaj trafia rocznie 605 mln t wody ze skruberów. To 91% wody z płuczek odprowadzanej w PSSA. Natomiast położona na Morzu Śródziemnym Cieśnina Świętego Bonifacego jest miejscem intensywnych zrzutów na km2 (825 t/km2). Kapitanowie statków upatrzyli sobie również tak znane miejsce jak Wielka Rafa Koralowa, która również została wyznaczona przez IMO jako PSSA. Corocznie w tym rejonie wypompowuje się 32 mln t wody z płuczek.
BIMCO prognozował kilka miesięcy temu, że koło 430 statków, tj. 56,3% obecnego portfela zamówień na kontenerowce będzie miała siłownie wyposażone w skrubery. Do tego należy dodać jednostki modernizowane, które w stoczniach remontowych wyposażone zostaną w instalacje z płuczkami. W efekcie w br. w skrubery wyposażono około 32% floty kontenerowców (około 8 mln TEU) oraz około 31% zbiornikowców do przewozu ropy naftowej. Clean Shipping Alliance (CSA), grupa lobbystów popierająca montowanie skruberów, wielokrotnie odrzucała zarzuty, że wody z płuczek są toksycznymi ściekami, co podnosi ICCT i inne organizacje ekologiczne. Mike Kaczmarek, prezes CSA, twierdzi, że „usuwanie wody do oceanów z systemów oczyszczania spalin nie należy interpretować jako formy zanieczyszczenia morza. Systemy te są używane od dziesięcioleci i nie ma absolutnie żadnych dowodów na jakiekolwiek negatywne skutki dla życia morskiego lub jakości wody morskiej, ani na wodach otwartych, ani w środowisku portowym”.
W świetle badań przeprowadzonych przez ICCT nie wiadomo, czy cieszyć się z czystego powietrza, czy martwić wodą z płuczek pompowaną do mórz i oceanów. ICCT opracował aktywne narzędzie, do bieżącego śledzenia wyrzucania wody z płuczek do morza, które znajduje się pod adresem: https://theicct.org/publications/global-scrubber-discharges-Apr2021. Każdy może więc sam wyrobić sobie zdanie, czy życzy sobie, by w pobliżu jego miasta czy brzegu statki opróżniały zbiorniki z wodą odpadową ze skruberów.
USS Idaho zwodowany. To kolejny, atomowy okręt podwodny typu Virginia dla US Navy
W Chinach odbył się chrzest kolejnego kontenerowca dla CMA CGM napędzanego LNG
W stoczni koło Sankt Petersburga zwodowano trałowiec dla rosyjskiej Floty Północnej
Meyer Werft zbuduje cztery nowe statki, które dołączą do floty Disney Cruise Line
Stocznia CRIST rozpoczyna budowę bloków fregaty programu "Miecznik"
Program targów SMM Hamburg 2024