Amerykańska armia poinformowała o zniszczeniu kolejnych zagrożeń na Morzu Czerwonym. Tym razem były to dwie łodzie należące do szyickich rebeliantów wspieranych przez Iran.
Zniszczenie łodzi było pierwszym starciem USA z bojownikami Huti od 9 sierpnia, gdy Amerykanie zniszczyli na obszarze zachodniego Jemenu wyrzutnię rakietową i jedną bezzałogową jednostkę pływającą. Co istotne, w komunikacie z działań przeprowadzonych 13 sierpnia nie wskazano, że zneutralizowane łodzie były bezzałogowe, co może oznaczać, że celem sił USA mogły być np. szybkie łodzie bojowników. Nie podano, czy znajdowały się wtedy na nich załogi.
"Łodzie te stanowiły wyraźne i bezpośrednie zagrożenie dla sił USA i koalicji oraz statków handlowych w regionie. To lekkomyślne i niebezpieczne zachowanie wspieranych przez Iran Hutich nadal zagraża regionalnej stabilności i bezpieczeństwu", podało Centralne Dowództwo USA (US Central Command) na portalu (dawniej Twitter).
August 13 U.S. Central Command Update
— U.S. Central Command (@CENTCOM) August 14, 2024
In the past 24 hours, U.S. Central Command (USCENTCOM) forces successfully destroyed two Iranian-backed Houthi vessels in the Red Sea.
These vessels presented a clear and imminent threat to U.S. and coalition forces, and merchant vessels in… pic.twitter.com/u3ripbA0PA
Z powodu prowadzonych od listopada ub. r. ataków Huti na żeglugę w związku z konfliktem trwającym w Strefie Gazy, międzynarodowy ruch morski w znacznej mierze odpuścił ruch przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską. Ruch przez Kanał Sueski spadł o ponad 40%. Statki największych firm żeglugowych wybierają dłuższą trasę, opływając Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki. W efekcie wzrosły ceny towarów sprowadzanych drogą morską jak i doszło do wydłużenia transportów, co zaburzyło liczne łańcuchy dostaw.
Aby zapewnić bezpieczeństwo żeglugi, USA rozpoczęły w grudniu międzynarodową misję pk. „Prosperity Guardian”, dążąc do utrzymanie bezpieczeństwa żeglugi. Podobny cel postawiła sobie Unia Europejska, angażując się od lutego br. w związku z operacją ENAVFOR Aspides, której cele są zbieżne z amerykańskimi, podkreślając aspekt zapewniania ochrony statkom poprzez możliwość ich eskortowania. Dzięki temu udało się zapewnić ochronę setkom statków i zniszczyć dziesiątki rakiet i dronów Huti. Niestety, w efekcie działań bojowników blisko 30 statków zostało uszkodzonych, w tym dwa zatonęły. Zginęły trzy osoby, a kilka kolejnych zostało rannych.
Władze USA poinformowały 11 sierpnia, że w zagrożony rejon na Bliskim Wschodzie wysłały lotniskowcową grupę uderzeniową z USS Abraham Lincoln (CVN-72) na czele. Lotniskowiec ma na swoim pokładzie myśliwce F35c. Sekretarz obrony Llloyd Austin przypomniał tu, że USA poczuwają się do zobowiązań względem podjęcia wszelkich możliwych kroków w celu obrony Izraela i odnotował wzmocnienie pozycji i możliwości sił zbrojnych USA na całym Bliskim Wschodzie w świetle eskalacji i napięć regionalnych. Aktualnie tam działa zespół okrętów z USS Theodore Roosvelt (CVN-71) na czele. Ponadto sekretarz obrony wydał rozkaz skierowania okrętu podwodnego typu Ohio, USS Georgia (SSGN 729), w rejon odpowiedzialności Centralnego Dowództwa USA. Amerykańskie władze podkreślają także czynione wysiłki na rzecz powstrzymania agresji ze strony Iranu, libańskiego Hezbollahu i innych powiązanych z rządem Teheranem ugrupowań w całym regionie.
Grecki tankowiec trzykrotnie zaatakowany na Morzu Czerwonym
Zdaniem niemieckich służb Nord Stream wysadził Ukrainiec mieszkający w Polsce. Według polskich władz... wyjechał z kraju
Pierwszy nakaz aresztowania za ataki na Nord Stream
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczy zwalczanie okrętów podwodnych
Minister obrony Estonii: wyjaśnienia Chin ws. uszkodzenia Balticconnector są wątpliwe
„Financial Times”: Rosja szkoliła marynarkę do ataków jądrowych na cele w Europie