Żadnych poprawek nie zgłoszono w środę w Sejmie w trakcie II czytania projektu ustawy wprowadzającego systemy certyfikacji dla morskich farm wiatrowych i urządzeń do wyprowadzania mocy. Projekt trafi bezpośrednio pod głosowanie.
W środę podczas II czytania w Sejmie projektu ws. certyfikatów dla offshore nie zgłoszono żadnych poprawek. Poparcie dla projektu, który trafi bezpośrednio pod głosowanie, zapowiedziały wszystkie sejmowe kluby.
Projekt wprowadza system certyfikacji odpowiednich wymagań w zakresie bezpieczeństwa i ochrony środowiska na poszczególnych etapach budowy morskich farm wiatrowych i urządzeń do wprowadzania z nich mocy. Nadzór i certyfikację będą wykonywać tzw. uznane organizacje z odpowiednim upoważnieniem. Projektowane przepisy regulują zakres wymagań koniecznych do otrzymania odpowiednich certyfikatów.
System ma być analogiczny do powszechnych systemów nadzoru państw nad eksploatacją statków i platform wiertnicznych.
Zgodnie z projektem morska farma wiatrowa oraz zespół urządzeń służący do wyprowadzania mocy będą musiały uzyskać certyfikaty potwierdzające spełnienie wymagań. Certyfikat zgodności projektowej ma być wydawany przed rozpoczęciem budowy, certyfikat dopuszczenia do eksploatacji - po zakończeniu budowy, a w fazie działania certyfikat bezpieczeństwa eksploatacji odnawiany raz na pięć lat.
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW