Duńczycy podejmują kolejne działania w następstwie decyzji o wysłaniu okrętu wojennego do Zatoki Gwinejskiej. Aby wspomóc walkę z piractwem rząd duński będzie negocjował warunki porozumienia z administracją państwową Afryki Zachodniej.

Zatoka Gwinejska - obszar Oceanu Atlantyckiego rozciągająca się od Senegalu po Angolę, jest obszarem prawie wszystkich uprowadzeń morskich w ostatnich latach. Jest to rejon uznany za najbardziej niebezpieczny dla marynarzy na całym świecie.

16 marca Ministerstwo obrony w Kopenhadze poinformowało, że wyśle fregatę do patrolowania wód zatoki Gwinejskiej. Okręt będzie eskortował statki cywilne i przeprowadzał operacje ratunkowe.

Z danych Międzynarodowego Biura Morskiego wynika, że do ponad 95% uprowadzeń na całym świecie w 2020 roku, doszło właśnie w rejonie Zatoki Gwinejskiej. Pojmani zakładnicy są w większości przypadków transportowani do Nigerii, skąd wysyłane są żądania okupu.

W ciągu najbliższych kilku miesięcy duński rząd planuje „przedłożyć propozycję decyzji parlamentarnej w sprawie wkładu w walkę z piractwem w Zatoce Gwinejskiej” - poinformował rzecznik ministerstwa obrony. Będzie również „dążyć do wynegocjowania niezbędnych porozumień, w tym w sprawie ewentualnego transferu i ścigania zatrzymanych piratów, z odpowiednimi rządami w regionie” - dodał.

A.P. Moller-Maersk A/S największa na świecie firma żeglugowa oraz pozostałe grupy branżowe wzywają do międzynarodowej reakcji na porwania w zatoce.

Oczekuje się, że mandat fregaty będzie zgodny z „ramami prawnymi dotyczącymi zwalczania piractwa” Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza - skomentował rzecznik ministerstwa obrony. Traktat zezwala okrętom wojskowym na prowadzenie działań antypirackich w dowolnym miejscu na morzu z wyjątkiem wód terytorialnych poszczególnych państw.