ew
Brytyjski biolog morski David Robinson znalazł się zaledwie kilka centymetrów od błyszczących zębów gigantycznych bestii, próbując uchwycić ich zniewalającą urodę w aparacie. Fotograf został oddzielony od szczęk rekinów tylko metalową klatką.Ta niezwykła sesja fotograficzna miała miejsce w Meksyku, obok wyspy Guadalupe.
Żarłacz biały uważany jest za najbardziej niebezpiecznego z rekinów. Opinię taką wzmacniają publikowane dane na temat liczby ataków na terenach kąpielisk między innymi południowej Australii, Nowej Zelandii, Stanów Zjednoczonych i południowej Afryki, a więc na terenach występowania tego gatunku. Rekin biały ma bardzo czuły węch. Potrafi wyczuć jedną kroplę krwi w 115 l wody! Pływa zwinnie i prędko, z prędkością sięgającą nawet 40 km/h. Żywi się dużymi rybami, żółwiami morskimi, poluje na foki i delfiny. Samica rodzi do 30 młodych o długości 36 cm. Jest jedynym rekinem wystawiającym głowę ponad powierzchnię wody w celu obserwowania ofiary.
Jak powiedział Robinson: ""Rekiny są tak piękne i jednocześnie przerażąjące, że przy obserwacji czuje się zarówno lęk jak i podziw pomieszany z szacunkiem. Aby zrobić te zdjęcia, połączyliśmy siły z podwodnym fotografem Simonem Caprodossi i użyliśmy specjalnie zakrzywionych, podwodnych obiektywów ze zdalnym systemem spustowym. Jak widać, udało się osiągnąć niemały sukces, bo zdjęcia są wykonane z niesamowitego zbliżenia."
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Podwodne progi – plan Urzędu Morskiego na zabezpieczenie klifu w Orłowie
Dni otwarte Ochrony Wybrzeża w Jelitkowie
Ubytek tlenu w jurajskich oceanach zabójczy dla organizmów
Grecja. Aresztowano załogę jachtu, która odpaliła fajerwerki, wywołując pożar na wyspie
William Shatner przekleństwami walczy z przemysłową hodowlą łososia