Marek Nowak
Ze stanem polskiej akwakultury i przetwórstwa ryb zapoznawali się przebywający w Trójmieście przez trzy dni Posłowie Komisji Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego. Inicjatorem tej wizyty był wiceprzewodniczący komisji rybołówstwa PE, europoseł Jarosław Wałęsa.
Akwakultura, czyli szeroko rozumiana forma gospodarki, która ma na celu zwiększenie przede wszystkim pozyskiwanie żywności ze środowiska wodnego, przybiera w Polsce najczęściej postać hodowli ryb w naturalnych lub sztucznych zbiornikach wodnych (stawach, basenach lub wielkich, zanurzonych w wodzie pojemnikach – sadzach). Zdaniem Jarosława Wałęsy należy wspierać tę działalność w skali europejskiej, aby mieć na naszych stołach rybę dobrej jakości, co zagrwarantuje hodowla ryb w Polsce i innych krajach UE.
Wizyta studyjna Europosłów miała miejsce w dniach 17 – 19 maja. Jarosław Wałesa, Ulrike Rodust i Francisco Jose Millan Mon spotkali się między innymi z przedstawicielami Stowarzyszenia Producentów Ryb Łososiowatych, odwiedzili Zakład Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej w Grzmięcy oraz przedsiębiorstwo branżowe Gadus, spotkali się z kadrą naukowa zajmująca się akwakulturą, a w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni uczestniczyli, wraz z przedstawicielami środowisk rybackich, producentów i przetwórców ryb, w spotkaniu w ramach „Okrągłego Stołu do spraw Akwakultury”. Europarlamentarzyści zgodnie podkreślili, że rozwiazanie wielu kwestii i problemów, z którymi się zapoznali nie należy nie do kompetencji Komisji, lecz polskiego rządu i wyrazili żal, że w spotkaniu nie uczestniczyli przedstawiciele ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Ulrike Rodust zauważyła też analogie między problemami akwakultury w Polsce i w Niemczech, do których należy między innymi konieczność kontroli wielkości populacji kormoranów, które według danych przedstawionych przez Jarosława Wałęsę, obecnie wyżerają ze stawów więcej ryb niż wyławiają ich hodowcy. Europarlamentarzystka wspomniała również o problemach związanych z wdrażaniem Ramowej Dyrektywy Wodnej w Polsce.
Podczas spotkania w Morskim Instytucie Rybackim Ziemowit Pirtoń ze Stowarzyszenia Producentów Ryb Łososiowatych wykazywał także, że akwakultura w Polsce ma duży potencjał rozwoju, który przyblokowany jest jednak wieloma przepisami. Zauważył też, że branża jest niewielka, nie zauważana w gospodarce i często obowiązują ją przepisy dotyczące rolnictwa czy użytkowników wód. Ocenił, że intensywna akwakultura w Polsce nie potrzebuje funduszy żeby przetrwać, ale potrzebuje ich żeby szybciej się rozwijać.
Podczas spotkań podkreślano również, że w związku z niebezpieczeństwem przełowienia populacji ryb polska akwakultura , które obejmuje dziś hodowle 44 gatunków ryb, m.in. karpia i pstrąga, powinna być postrzegana jest jako bezpieczna alternatywa dla tradycyjnego rybołówstwa.
Sektor akwakultury w UE w 2013 r. zatrudniał 85 tys. osób a jego wartość oszacowano na 4 mld euro. W 2013 r. akwakultura stała się także częścią Wspólnej Polityki Rybackiej.
Konferencja prasowa podsumowująca wizytę studyjną Europarlamentarzystów odbyła się 19.05.
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Podwodne progi – plan Urzędu Morskiego na zabezpieczenie klifu w Orłowie
Dni otwarte Ochrony Wybrzeża w Jelitkowie
Ubytek tlenu w jurajskich oceanach zabójczy dla organizmów
Grecja. Aresztowano załogę jachtu, która odpaliła fajerwerki, wywołując pożar na wyspie
William Shatner przekleństwami walczy z przemysłową hodowlą łososia