Hubert Bierndgarski
Rybacy z Zrzeszenia Rybaków Morskich z Władysławowa nie zgadzają się z nowelizacją rozporządzenia dotyczącego połowów ryb narzędziami trałowymi. Nowelizowane rozporządzenie ma zakładać zakaz połowu ryb narzędziami ciągnionymi w odległości mniejszej niż 6 mil od brzegu. Dotyczyć ma to jednostek powyżej 12 metrów długości. Obecnie zakaz trałowania obowiązuje do 3 mil morskich.
Zdaniem rybaków znowelizowane rozporządzenie całkowicie wyeliminuje połowy w Zatoce Gdańskiej i Puckiej. Dokument jeszcze nie wszedł w życie. Jest obecnie konsultowany.
O pomyśle wprowadzenia takiego rozporządzenia pisaliśmy już wcześniej. Kilka dni temu we Władysławowie odbyło się spotkanie, na którym analizowano zapisy nowego rozporządzenia.
Michał Necel, szef Zrzeszenia Rybaków Morskich w wywiadzie dla Telewizji TTM powiedział, że jest to zamach na polskie rybołówstwo.
- Nikt nie jest zadowolony z tego dokumentu. - mówi Necel - Ani rybacy przybrzeżni, ani rybacy kutrowi. Są to zapisy, które uderzają wprost w każdy segment połowowy. Nikt do końca nie przemyślał tych zapisów. Pojawia się zapis o zamknięciu łowisk w odległości 6 mil od lądu na Zatoce Puckiej i Gdańskiej. Z całym szacunkiem, ale to jest zamknięcie całej Głębi Gdańskiej. To tutaj poławiają wszystkie jednostki rybackie ze wschodnich portów.
Rybacy zapowiadają już swoje protesty przeciwko nowym zapisom. Jeżeli ich głos nie zostanie wysłuchany, to mogą pojawić się protesty i blokady portów.
Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przekonują natomiast, że nowe rozporządzenie jest konieczne i będzie miało za zadanie ochronę gatunkową ryb. Chodzi tu między innymi o dorsza oraz szprota i śledzia.
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Podwodne progi – plan Urzędu Morskiego na zabezpieczenie klifu w Orłowie
Dni otwarte Ochrony Wybrzeża w Jelitkowie
Ubytek tlenu w jurajskich oceanach zabójczy dla organizmów
Grecja. Aresztowano załogę jachtu, która odpaliła fajerwerki, wywołując pożar na wyspie
William Shatner przekleństwami walczy z przemysłową hodowlą łososia