Rybacy zamierzają zaprotestować przeciw projektowi ustawy, która jest obecnie konsultowana. Nowelizowane rozporządzenia ma zakładać zakaz połowu ryb narzędziami ciągnionymi w odległości mniejszej niż 6 mil od brzegu. Dotyczyć ma to jednostek powyżej 12 metrów długości. Obecnie zakaz trałowania obowiązuje do 3 mil morskich.
O godz. 10.00 z Helu wpłynie do 50 oflagowanych kutrów, które przepłyną do Gdyni i do Gdańska. Nie wykluczona jest również blokada portów. Protestować będą rybacy ze Zrzeszenie Rybaków Morskich – Organizacja Producentów, Organizacji Producentów Władysławowo i Pomorskiej Organizacji Producentów Arka.
Michał Necel, szef Zrzeszenia Rybaków Morskich w wywiadzie dla Telewizji TTM powiedział, że nowa ustawa to zamach na polskie rybołówstwo.
- Nikt nie jest zadowolony z tego dokumentu - mówi Necel. - Ani rybacy przybrzeżni, ani rybacy kutrowi. Są to zapisy, które uderzają wprost w każdy segment połowowy. Nikt do końca nie przemyślał tych zapisów. Pojawia się zapis o zamknięciu łowisk w odległości 6 mil od lądu na Zatoce Puckiej i Gdańskiej. Z całym szacunkiem, ale to jest zamknięcie całej Głębi Gdańskiej. To tutaj poławiają wszystkie jednostki rybackie ze wschodnich portów.
Nowe przepisy nie podobają się również właścicielom mniejszych łodzi. Nie będą oni mogli łowić łososia od połowy września, do końca roku. Obowiązywałaby ich strefa 4 mil i większa średnica oczek w sieciach.
Podwodne progi – plan Urzędu Morskiego na zabezpieczenie klifu w Orłowie
Dni otwarte Ochrony Wybrzeża w Jelitkowie
Ubytek tlenu w jurajskich oceanach zabójczy dla organizmów
Grecja. Aresztowano załogę jachtu, która odpaliła fajerwerki, wywołując pożar na wyspie
William Shatner przekleństwami walczy z przemysłową hodowlą łososia
Woda wokół Balearów ociepla się i podnosi do rekordowego poziomu