PMK
Pod koniec czerwca zakończy się budowa sztucznych raf w Rowach. Wcześniej podobną inwestycję przeprowadzono w Łebie i Ustce.
To pierwsza tego typu ingerencja w polskie plaże, które ma za zadanie zwiększenie terenów przywróconych do właściwego stanu. Sztuczne rafy, czyli podwodne progi z elementami przyjaznymi dla fauny i flory, mają pomóc w zahamowaniu postępu erozji na brzegu oraz w strefie podbrzeża. Sztuczna rafa wygląda jak ogromny durszlak, przez który mogą przepływać ryby, będą mogły osadzać się na nich glony.
– Nasza inwestycja nastawiona jest na ochronę brzegu przed wymywaniem pisaku i abrazją brzegu morskiego – tłumaczył Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku.– Oczywiście, to nie przypadek, że konstrukcje te stawiamy w miejscach atrakcyjnych turystycznie. Musimy szczególnie chronić brzeg w tych miejscach, gdzie najbardziej zależy na tym obywatelom naszego kraju. Takie usytuowanie spowoduje, że będzie można nad nią przepływać skuterami wodnymi, a nurkowie będą mogli nurkować w tym miejscu, aby podglądać życie w morzu.
Projekt kosztuje ponad 160 milionów złotych. Unia Europejska dofinnasowała go w 85 procentach, pozostałą część pokrył budżet państwa.
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Podwodne progi – plan Urzędu Morskiego na zabezpieczenie klifu w Orłowie
Dni otwarte Ochrony Wybrzeża w Jelitkowie
Ubytek tlenu w jurajskich oceanach zabójczy dla organizmów
Grecja. Aresztowano załogę jachtu, która odpaliła fajerwerki, wywołując pożar na wyspie
William Shatner przekleństwami walczy z przemysłową hodowlą łososia