Do portu znajdującego się na wyspie Rugia przybył statek do układania podwodnego rurociągu, Castoro 10 (był wykorzystywany do prac przy gazociągu Baltic Pipe, łączącym Danię i Polskę). Rozpoczyna działania związane z utworzeniem kolejnego terminala do regazyfikacji LNG, który ma zapewnić Niemcom zaopatrzenie w ten kluczowy surowiec energetyczny.
Planowany rurociąg ma służyć planowanemu terminalowi FSRU. Według wstępnych planów ma zostać oddany do użytku będzie terminalowi FSRU, który planowany jest w porcie Mukran na Rugii i ma zostać oddany do użytku w przyszłym roku. W związku z tym od stycznia prace ma prowadzić przystosowany do tych zadań statek Transgas Power, który będzie przetwarzał LNG w porcie i wprowadzał go do sieci rurociągów. Ma on pojemność 174 tys. m3 LNG i zdolność regazyfikacyjną 7,5 mld m3 gazu rocznie. Od wiosny ma otrzymać w tej kwestii wsparcie ze strony podobnej jednostki o nazwie Neptune.
Terminal w Mukran jest budowany i finansowany przez niemieckie spółki Regas i Gascade. Druga z nich odpowiada za liczący 50 km gazociąg łączący terminal z lądem, podczas gdy Regas obsługuje jednostki FSRU, a także wybrane prace budowlane w porcie. Rząd federalny zapewnił w sumie 36 mln euro na rozbudowę portu.
Terminale do importu skroplonego gazu ziemnego mają zabezpieczyć dostawy gazu dla Niemiec i innych krajów po zaprzestaniu w zeszłym roku przez Rosję dostaw gazu rurociągami. Obiekty działają już w Wilhelmshaven i Brunsbüttel nad Morzem Północnym, a także w Lubminie, w którym gaz pierwszy raz popłynął w styczniu tego roku. Stanowi to realizację pierwszej fazy niemieckiego projektu German Baltic Sea LNG, tzw. FSRU 1. Jego przepustowość wyniesie 4,5 mld m3. Jednocześnie terminal w Mukran jest określany jako "kontrowersyjny", gdyż jego działalność spotkała się z protestem części mieszkańców oraz organizacji ekologicznych. Podnoszono zarzut zagrożenia dla środowiska, emisji szkodliwych substancji przez pracę terminalu, jak i wzywanie do odejścia od użytkowania gazu na rzecz "zielonych" alternatyw. Jeszcze wczoraj zainteresowane strony mogły zgłaszać zastrzeżenia co do tej inwestycji.
Projekt jest jedynym w kraju tego typu przedsięwzięciem sfinansowanym całkowicie z prywatnych środków. Oprócz tego Niemcy pracują nad projektami LNG w Wilhelmshaven, Stade, i Brunsbüttel. Wszystko po to, by przerwać zależność od rosyjskiego gazu, a jednocześnie utrzymania ciągłości przesyłu, gdy 30% zasobów jest konsumowane przez przemysł. To efekt poszukiwania alternatywy od rosyjskich dostaw, co było spowodowane przez odejście od przyjmowania surowca z Rosji, gdy to państwo dokonało w lutym ubr. inwazji na Ukrainę.
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW