Trałowce wchodzące w skład rosyjskiej Floty Bałtyckiej przećwiczyły poszukiwanie min morskich i zajmowały się ich neutralizacją na obszarze Morza Bałtyckiego. Działania te, obok oczyszczenia akwenu z pozostałości z czasów obu wojen światowych, mają związek z wielkimi ćwiczeniami sił morskich Rosji.
Do działań na bałtyckim poligonie morskim zostały zaangażowane trałowce bazowe z nowej serii proj. 12700 Aleksander Obuchow (507) i Lew Czernawin (660), a także starszy trałowiec proj. 10750 Wiktor Sigalow (339). Scenariusze szkoleniowe zakładały manewrowanie w szykach, odtwarzanie gotowości bojowej, poszukiwanie, identyfikowanie oraz trałowanie min morskich. W szczególności załogi poszukiwały min ćwiczebnych przy użyciu trałów elektromagnetycznych, akustycznych i kontaktowych. Na zakończenie ćwiczenia załogi okrętów przeprowadziły ćwiczenie ostrzału min pływających przy użyciu artylerii małokalibrowej i wielkokalibrowych karabinów maszynowych. Oprócz ćwiczeń trałowych, załogi sprawdzały się w zakresie organizacji obrony grupowej podczas przejść morskich i na kotwicowiskach.
Zgodnie z planem szkoleniowym Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, formacje i związki marynarki wojennej rozpoczęły udział w strategicznych ćwiczeniach dowódczo-sztabowych pk. „Ocean 2024”, które potrwają do 16 września. Ćwiczenia odbywają się w formacie dwustronnym pod ogólnym kierownictwem dowódcy sił morskich, adm. Aleksandra Moisiejewa i będą jednym z głównych wydarzeń rocznego planu szkolenia operacyjnego i bojowego rosyjskich sił zbrojnych w 2024 roku.
W manewrach, które odbywają się na wodach Oceanu Spokojnego, Arktycznego, Śródziemnego, Kaspijskiego i Bałtyckiego, bierze udział ponad 400 okrętów, w tym podwodnych i pomocniczych. Ich działania wspiera ponad 120 samolotów i śmigłowców lotnictwa marynarki wojennej oraz sił powietrznych i kosmicznych. Do tego dochodzi zaangażowanie ok. 7000 jednostek innego wyposażenia wojskowego. Do udziału w ćwiczeniu zaangażowano 90 000. żołnierzy. Co zauważyło wielu komentatorów, ćwiczenie nie odbywa się na Morzu Czarnym, gdzie operuje Flota Czarnomorska, z racji na trwający konflikt z Ukrainą. Potencjalnie może się to wiązać także z obawami, że Ukraina wykorzysta aktywność rosyjskich okrętów celem przeprowadzenia ataku z użyciem rakiet bądź dronów, z tego powodu rosyjskie dowództwo może się obawiać blamażu. Przypomnijmy, że w konflikcie trwającym od lutego 2022 roku siły morskie Rosji na tym akwenie miały stracić nawet 1/3 swojego potencjału bojowego.
Rosyjskie władze podają, że głównymi celami jest sprawdzenie gotowości wyższego personelu związków i formacji rosyjskiej marynarki wojennej do zarządzania zgrupowaniami w ich obszarach odpowiedzialności, gdzie mają wykonywać niestandardowe zadania operacyjne, korzystać z broni o wysokiej precyzji, a także użycia innego, zaawansowanego i nowoczesnego uzbrojenia oraz sprzętu wojskowego podczas praktycznej części ćwiczeń. Ćwiczenie zakłada także współpracę z siłami morskimi krajów partnerskich w rozwiązywaniu wspólnych zadań na morzu.
Co istotne, tak duże przedsięwzięcie morskie, prowadzone jednocześnie na wielu akwenach, jest pilnie śledzone przez państwa ościenne, w tym należące do NATO. Wynika to z faktu możliwości z zapoznaniem się z wyposażeniem i możliwościami działania konkretnych związków taktycznych Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, która nie ma dobrej passy z powodu porażek w walce z Ukrainą na Morzu Czarnym. Do tego, mimo budowy nowych okrętów, specjaliści krytycznie oceniają ich potencjał, gdyż choć posiadają znaczny potencjał do ataków rakietowych, to jednocześnie pozostaje bardzo słaby w kwestii obrony, jako że często to małe okręty rakietowe i korwety do 1000 ton wyporności. Największym zagrożeniem pozostają okręty podwodne, zdolne do ataków balistycznych.
Zbiorniki Wód Polskich przygotowane na opady
W Porcie Szczecin palą się zrębki biomasy na terenie portu. Do akcji wysłano statek pożarniczy Strażak-28
Pekin ostrzega przed wtargnięciami na Morze Południowochińskie. Armia gotowa do działania
Bardzo „owocny sezon" międzynarodowych służb na Morzu Karaibskim. Przechwycono narkotyki o wartości 54 mln dolarów
Pożar hali spalarni odpadów niebezpiecznych w Port Service w Gdańsku
Załoga ORP Mewa szkoliła się dwa tygodnie w niemieckim ośrodku w zakresie bezpieczeństwa morskiego