W rosyjskim Sewastopolu zatonął pływający dok. Wypatrzyli to internetowi blogerzy zajmujący się żeglugą i białym wywiadem.
Zatopiony dok widać na zdjęciach satelitarnych portu w Sewastopolu. Miejsce, w którym pływający dok poszedł na dno oznaczone jest pomarańczowym bomem.
Dok oznaczony był symbolem PD-19. Znajdował się w południowej części głównego portu, niedaleko miejsca, przy którym cumują okręty podwodne wyposażone w pociski Kalibr. Dok należał do stoczni Perseus. Internauci, na podstawie dostępnych zdjęć satelitarnych, ustalili, że znajdowała się w nim łódź, ale jej los jest nieznany – nie wiadomo, czy udało się ją uratować, czy poszła na dno wraz z PD-19.
W ostatnich latach port w Sewastopolu nie ma szczęścia. W grudniu 2019 roku zatonął tam jeszcze większy dok pływający PD-16 wraz z wycofaną z eksploatacji łodzią podwodną, a w lutym 2023 doszło do pożaru innego doku należącego do stoczni Perseus.
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych
Gróbarczyk: śledztwo prokuratury sterowane politycznie, to atak na przekop przez Mierzeję Wiślaną
Bando: zwiększenie tranzytu ropy do Niemiec bez uszczerbku dla polskich rafinerii
Wakacje w pełni zatem odpalamy „Lato z Portem Gdańsk i Baltic Hub”