Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych stwierdził, że kryzys żywnościowy nie jest spowodowany blokadą ukraińskich portów a nałożonymi na Moskwę przez USA i UE sankcjami.
Agencja prasowa Interfax podała, że Rosja odpowiedziała na apel ONZ o otwarcie dostępu do ukraińskich portów nad Morzem Czarnym w celu eksportu zboża. Flota Czarnomorska blokuje dostęp do największych portów od strony wody, w wielu rejonach Ukrainy wciąż trwają także walki na lądzie. W tej sytuacji Ukraina próbuje eksportować plony poprzez małe porty na Dunaju, a także transportem kołowym przez Polskę i Rumunię. Przepustowość tak zorganizowanego eksportu jest jednak o wiele mniejsza.
W środę szef ONZ ds. żywności David Beasley zwrócił się do Władimira Putina mówiąc, prosząc go o umożliwienie dostępu do portów „o ile ma choć trochę serca”. Beasley'owi odpowiedział cytowany przez Interfax Andriej Rudenko, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych.
– Trzeba nie tylko apelować do Federacji Rosyjskiej, ale także głęboko zanalizować cały kompleks przyczyn, które spowodowały obecny kryzys żywnościowy. Przede wszystkim są to sankcje, które zostały nałożone na Rosję przez USA i Unię Europejską, a które zakłócają normalny wolny handel, obejmujący produkty żywnościowe, w tym pszenicę, nawozy i inne – powiedział Rudenko.
W wypowiedzi rosyjskiego wiceministra obserwatorzy dopatrują się próby utargowania złagodzenia sankcji gospodarczych za pomocą obietnicy zluzowania blokady. Jednocześnie jest ona według analityków potwierdzeniem, że sankcje są coraz bardziej odczuwalne również pośród rosyjskich elit politycznych i finansowych.
Fot. Depositphotos
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych
Gróbarczyk: śledztwo prokuratury sterowane politycznie, to atak na przekop przez Mierzeję Wiślaną
Bando: zwiększenie tranzytu ropy do Niemiec bez uszczerbku dla polskich rafinerii
Wakacje w pełni zatem odpalamy „Lato z Portem Gdańsk i Baltic Hub”