Firma Rolls-Royce  ogłosiła 13 sierpnia, że jej modułowy system misji (Mission Bay Handling System, MBHS) został wybrany do drugiej partii fregat typu 26, które wejdą w skład Royal Navy. Kontrakt podpisany z główną firmą odpowiedzialną za ich budowę, BAE Systems. Przedsięwzięcie zakłada produkcję pięciu systemów w kanadyjskim Naval Handling Centre of Excellence firmy Rolls-Royce mieszczącym się w Peterborough w Ontario.

Firma podkreśla, że system MBHS oferuje zintegrowane rozwiązanie do obsługi różnego rodzaju ładunków, dostosowując się do wykonywanych zadań. Ma przekształcić obszar okrętu odpowiedzialny za modułowe funkcje wielozadaniowe w elastyczną przestrzeń, pozwalającą na dostosowanie się do różnych sytuacji operacyjnych oraz powierzonych zadań. Ma oferować niezliczone możliwości załodze okrętów, w tym zdolność do przechowywania wszelkiego rodzaju ładunków, amunicji i kontenerowych modułów misji, eliminując potrzebę stosowania dźwigu portowego. Precyzyjnie sterowany wysięgnik hydrauliczny skutecznie pozwala na bezpiecznie rozmieszczenie i odzyskiwanie załogowych/bezzałogowych statków nawodnych w trudnych warunkach morskich aż do stanu morza poziomu szóstego.

- Dotarcie do tego punktu jest dla mnie wielkim osiągnięciem, ponieważ od samego początku byłem osobiście zaangażowany w aspekt tego programu dotyczący systemu obsługi misji w zatoce. Posiadamy wspaniały sprzęt, unikalny dla brytyjskiej Royal Navy, który znacząco wzmocni nasze możliwości. Włożono w to wiele wysiłku i współpracy, a sieć, którą stworzyła ta współpraca, była nieoceniona. Nie mogę się doczekać przyszłości związanej z instalacją i pracą na HMS Glasgow, a następnie przekazaniem Marynarce Wojennej w celu sprawdzenia jego pełnych możliwości i funkcjonalności - przekazał Ian Brown z brytyjskiego ministerstwa obrony.

- To ogromny sukces dla Rolls-Royce’a w Kanadzie i naszego zespołu w Peterborough. Nasz system obsługi Mission Bay jest doskonale zaprojektowany do nowoczesnych operacji morskich, zapewniając elastyczne i elastyczne rozwiązania integracyjne odpowiednie dla szerokiego zakresu działań. Rolls-Royce z dumą wnosi tę zdolność o znaczeniu krytycznym do programu Typ 26 i jest zaangażowany w dostawy dla brytyjskiej Królewskiej Marynarki Wojennej - podkreśliła Jessica Banks, dyrektor programowa ds. systemów obsługi marynarki wojennej w firmie Rolls-Royce Defence.

Dzięki temu nowemu kontraktowi łączna liczba MBHS przyznanych w ramach programu fregat typu 26 wzrośnie do ośmiu, ponieważ firma została wcześniej wybrana do dostarczenia systemów dla trzech zaplanowanych jednostek, jakie wejdą w skład Royal Navy.  Dostawa pierwszego kompletnego systemu ma nastąpić jeszcze latem tego roku. Zamówienie ma zapewnić utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy w  zakładzie w Peterborough, a także zapewnić nowe dla wysoko wykwalifikowanych pracowników, zwiększając zatrudnienie o 10%.

Fregaty typu 26 będą w odróżnieniu od wielozadaniowych typu 31 przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych  (Anti-Submarine Warfare, ASW). Ich długość ma wynosić 149,9 metrów, a maksymalna wyporność do 8 000 ton. Załoga będzie liczyć 157 marynarzy (z możliwością zwiększenia tej liczby do 208), a prędkość wyniesie do 26 węzłów. Napęd będzie stanowił dwupaliwowy system silników, na który ma się składać turbiny gazowej Rolls-Royce MT30, cztery wysokoobrotowe generatory wysokoprężne MTU typ 20V 4000 M53B oraz dwa silniki elektryczne. Jako przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych, okręty otrzymają dedykowane temu wyposażenie odpowiednio wyposażone, w tym w system obrony przeciwrakietowej Sea Ceptor, działo morskie 127 mm Mk 45, radar średniego zasięgu, potężne sonary matrycowe, silos do pionowego odpalania systemów rakietowych Mk41, hangar i lądowisko dla śmigłowców Merlin lub Wildcat.

Osiem fregat Typ 26 zastąpi starsze jednostki typu 23. Wraz z fregatami typu 31 mają stanowić trzon Royal Navy po 2030 roku, wprowadzając flotę właściwie w nową epokę technologiczną. Planowo każda z nowych jednostek ma służyć 25 lat. Co istotne, eksperci związani z Royal Navy wraz z przemysłem obronnym już rozrysowują plany odnośnie dalszej generacji fregat, jaka miałaby się pojawić po 2060 roku. Zapewnia to nie tylko ciągłość służby na nowoczesnych okrętach, ale też zapewnia zatrudnienie w przemyśle okrętowym w brytyjskich stoczniach oraz w ramach łańcucha dostaw, w tym branży zbrojeniowej.