Do Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) wpłynęło 360 wniosków, do końca roku będzie jeszcze 40. Pożyczki dostanie najwyżej połowa chętnych. Tarcza okazała się wyzwaniem – informuje w czwartek "Puls Biznesu".
Gazeta podaje, że 200 wnioskujących firm może liczyć na pomoc PFR, a najbardziej poturbowane na Bank Gospodarstwa Krajowego.
"Puls Biznesu" donosi, że połowa zainteresowanych wsparciem PFR w ramach Tarczy Finansowej dla Dużych Firm, odejdzie z kwitkiem, a fundusz wykorzysta tylko 10 mld zł z puli 25 mld zł. "Dla wszystkich tarcza okazała się… dużym wyzwaniem" – ocenia gazeta.
"PB" podał, że branże najmocniej dotknięte skutkami pandemii, m.in. HoReCa (hotelarsko-gastronomiczna, skrót od ang. Hotel, Restaurant, Catering/Café-PAP) mogą natomiast liczyć na kredyty z karencją oraz odsetkami współfinasowanymi przez BGK. "Ustawa się wykuwa" - informuje gazeta.
Rola kobiet w sportach, w tym wodnych, ma wzrosnąć. Ministerstwo Sportu i Turystyki szykuje ważne zmiany
Zmiany w wydawaniu dyplomów ukraińskim marynarzom. Zlikwidowano Inspektorat Szkolenia i Certyfikacji
Niemieckie prawo przewiduje wysokie kary za opóźnienia w przewozie
V Polsko-Katarskie Forum Nowych Technologii. Zawarto porozumienie o współdziałaniu w branży stoczniowej
Ceny transportu morskiego mocno rosną. Czy czekają nas podwyżki w sklepach?
Protest w Świnoujściu. Mieszkańcy zablokowali wjazd do tunelu