Barcelona będzie gospodarzem regat Pucharu Ameryki w 2024 roku - potwierdzili oficjalnie organizatorzy. Rywalami stolicy Katalonii w staraniach o prawo organizacji imprezy były Malaga, Auckland i Dżudda w Arabii Saudyjskiej.

Organizatorzy odrzucili ofertę rządu Nowej Zelandii i Rady Auckland, która opiewała na kwotę 99 mln dolarów przeznaczonych wyłącznie na organizację 37. edycji Pucharu Ameryki.

Impreza ma najdłuższą historię w sportowej rywalizacji międzynarodowej, po raz pierwszy oficjalnie została rozegrana w 1851 roku.

"Regaty powinny służyć światowej promocji miasta po pandemii. Będziemy chcieli wykorzystać żeglarskie tradycje Barcelony. Mam nadzieję, że dzięki temu uda się nam pobudzić wschodzący sektor innowacji i technologii, związany z działalnością morską" - powiedziała burmistrz Barcelony Ada Colau.

Poprzednią edycję imprezy rozegrano w 2021 roku w rejonie Auckland. Wtedy broniący trofeum Team New Zealand ponownie zwyciężył w regatach. W rywalizacji do siedmiu wygranych wyścigów pokonał u wybrzeży Auckland włoski Luna Rossa Prada Pirelli 7-3.

Po ogłoszeniu decyzji o przyznaniu organizacji Barcelonie, premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern wyraziła rozczarowanie, że regaty nie powrócą do Auckland.

"Czuję tak samo jak wielu Nowozelandczyków. Jestem rozczarowana niekorzystną dla nas decyzją" - powiedziała na konferencji w Wellington.

"Mieliśmy zgromadzone wystarczające fundusze, aby gościć imprezę. Bardzo tego chcieliśmy, gdyż Nowa Zelandia zawsze traktuje to jako wydarzenie narodowe. Nie sądzę, aby jakikolwiek inny kraj na świecie traktował Puchar Ameryki w taki sposób jak my" - dodała.

Nowa Zelandia cztery razy zdobyła Puchar Ameryki, a organizatorem regat była w Auckland trzykrotnie.

Źródło: PAP