Uzbrojeni przestępcy weszli na pokład masowca Trudy, najprawdopodobniej w poszukiwaniu narkotyków... skonfiskowanych wcześniej przez policję.
Masowiec Trudy nie ma ostatnio szczęścia. Najpierw, 1 października, statek został zawrócony do portu w Dunkierce podczas rejsu powrotnego z Brazylii. Statek został dokładnie przeszukany przez służby, które otrzymały zawiadomienie, że na pokładzie mogą znajdować się narkotyki. Rzeczywiście – skonfiskowano ponad tonę kokainy, co stanowi największą konfiskatę tego narkotyku od 2018 roku. W związku ze sprawą aresztowano 19 członków załogi. Statek został czasowo zatrzymany w Dunkierce. Armator zorganizował jednak nową załogę, która miała zaopiekować się statkiem i pozostałym na nim ładunkiem.
Choć służby za pośrednictwem mediów chwaliły się przejęciem narkotyków, najwyraźniej informacja ta nie dotarła do ich właścicieli. W nocy z poniedziałku na wtorek na pokład statku na kotwicowisku weszło dziesięciu uzbrojonych mężczyzn. Załoga została sterroryzowana. Kilku z przestępców mówiło po angielsku. Przeszukali statek, a do asystowania im w tym zmusili kapitana. Po około czterech godzinach opuścili Trudy nie zabrawszy niczego. Nikomu nic się nie stało.
Portowe służby nie schwytały przestępców. Policja podejrzewa, że weszli oni na statek w poszukiwaniu skonfiskowanych wcześniej narkotyków lub pieniędzy. Francuskie służby traktują incydent jako działanie zorganizowanej grupy przestępczej. Śledztwo prowadzi jednostka OFAST, zajmująca się przestępstwami narkotykowymi.
Porty w zachodniej Europie coraz częściej zmagają się z przemytem narkotyków w kontenerach. W Holandii w ostatnim czasie odkryto kilka kontenerów zawierających narkotyki, ale także... żywność i podstawowe przedmioty zapewniające warunki do życia na kilka nocy. Służby wytłumaczyły, że proceder odzyskania przez przestępców narkotyków z kontenerów na terenie portu coraz częściej polega na tym, by w innym kontenerze umieścić w tajemnicy kilka osób, które przy sposobności będą szmuglować trefny towar poza port. Możliwe jest to wyłącznie przy współpracy skorumpowanych pracowników portowych.
We wrześniu tego roku holenderska policja aresztowała w Rotterdamie dziewięć osób, które w ten sposób utknęły w jednym z kontenerów. Przedstawiciel Hutchison Ports ECT Rotterdam powiedział, że mężczyźni włamali się aby przejąć narkotyki. Przestępcy sami zaalarmowali pracowników portu po tym, jak okazało się, że po zamknięciu się w kontenerze mają problemy z oddychaniem. Gazeta „Telegraaf” podała ponadto, że w ciągu 10 dni policja aresztowała 110 osób, które próbowały odzyskać narkotyki z portowych kontenerów. Europol potwierdził, że Rotterdam jest obecnie jednym z przemytniczych centrów narkotykowych na kontynencie.
Siły USA zatopiły dwie łodzie bojowników Huti
Grecki tankowiec trzykrotnie zaatakowany na Morzu Czerwonym
Zdaniem niemieckich służb Nord Stream wysadził Ukrainiec mieszkający w Polsce. Według polskich władz... wyjechał z kraju
Pierwszy nakaz aresztowania za ataki na Nord Stream
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczy zwalczanie okrętów podwodnych
Minister obrony Estonii: wyjaśnienia Chin ws. uszkodzenia Balticconnector są wątpliwe