ew
Wygląda na to, że moment, w którym firma DFDS zdecydowała się na zakup tureckiego przedsiębiorstwa U.N. Ro-Ro, nie był najwłaściwszym. A to z uwagi na bardzo słabe obecnie notowania tureckiej waluty.
Polityczne tarcia pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Turcją mają poważne konsekwencje dla kursu waluty drugiego z tych krajów. Tylko w ciągu jednego tygodnia jej notowania spadły o 20 procent. Cierpią na tym m.in. firmy, które działają na tureckim rynku – w tym również firma U.N. Ro-Ro, czyli niedawny nabytek DFDS. To wszystko może się odbić na wynikach finansowych duńskiego przedsiębiorstwa.
„Wszystkim nam oczywiście jest przykro z powodu turbulencji wokół tureckiej waluty. I to kilka miesięcy po tym, jak kupiliśmy U.N. Ro-Ro. Ale jest to sytuacja, o której wiedzieliśmy, że może się zdarzyć, gdy przeniesiemy się do innego obszaru niż ten, w którym normalnie działamy” - powiedział Torben Carlsen z DFDS.
Jak podkreślili przedstawiciele DFDS, napływające obecnie niekorzystne informacje rynkowe (w związku z niestabilnym kursem tureckiej waluty, obniżyły się też notowania DFDS na giełdzie) nie oznaczają, że ktokolwiek żałuje przeprowadzenia transakcji. Zdaniem Torbena Carlsena, w dalszej perspektywie inwestycja będzie oceniana pozytywnie.
Firma U.N. Ro-Ro obsługuje na Morzu Śródziemnym połączenia towarowe. W skład jej floty wchodzi 12 nowoczesnych jednostek, które kursują z Turcji do Włoch i Francji.
Rola kobiet w sportach, w tym wodnych, ma wzrosnąć. Ministerstwo Sportu i Turystyki szykuje ważne zmiany
Zmiany w wydawaniu dyplomów ukraińskim marynarzom. Zlikwidowano Inspektorat Szkolenia i Certyfikacji
Niemieckie prawo przewiduje wysokie kary za opóźnienia w przewozie
V Polsko-Katarskie Forum Nowych Technologii. Zawarto porozumienie o współdziałaniu w branży stoczniowej
Ceny transportu morskiego mocno rosną. Czy czekają nas podwyżki w sklepach?
Protest w Świnoujściu. Mieszkańcy zablokowali wjazd do tunelu