Unia Europejska powinna przedstawić "wspólną odpowiedź na wspólne wyzwanie", jakim jest kryzys migracyjny, odrzucając doktrynę unilateralizmu - powiedział nowy premier Hiszpanii Pedro Sanchez w opublikowanej w czwartek rozmowie z europejskimi mediami.

Wywiad przeprowadzili dziennikarze brytyjskiego "Guardiana", francuskiego "Le Monde" i niemieckiego "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

46-letni Sanchez - szef socjalistycznej partii PSOE, który zastąpił na stanowisku szefa rządu chadeka Mariano Rajoya, gdy ten na początku czerwca otrzymał wotum nieufności od parlamentu - tłumaczył, że "fundamentalna filozofia powinna się opierać na założeniu, że jeśli mała łódka przypływa do wybrzeży Tarify, Malty czy Lesbos, to trafia do Europy, a nie do Hiszpanii, Malty czy Grecji".

Tym samym skrytykował włoskie władze za niedawną odmowę przyjęcia 630 migrantów z pokładu łodzi ratowniczej "Aquarius", oceniając, że "włoski rząd musi się zastanowić, czy unilateralizm jest skuteczną odpowiedzią na globalne wyzwanie migracji". "Ja opowiadam się bardziej za współpracą" - przekonywał.

Jak zaznaczył, "niezależnie od tego, jak skuteczne wyborczo mogą być podburzające wypowiedzi włoskich liderów, to z punktu widzenia odpowiedniej reakcji na kryzys humanitarny, jaki widzimy na Morzu Śródziemnym i u wybrzeży Włoch, nie jest to żadna odpowiedź".

Sanchez tłumaczył, że kraje europejskie powinny rozważyć m.in. wyznaczenie bezpiecznych portów na Morzu Śródziemnym, w których uratowani migranci mogliby otrzymać podstawowe wsparcie, a ich wnioski o azyl zostałyby rozpatrzone we współpracy z biurem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Jak dodał, rozmawiał już o tym pomyśle z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

Jednocześnie premier podkreślił, że warto rozważyć stworzenie dodatkowych centrów migracyjnych poza Unią Europejską. "Trzeba zrozumieć rzeczywistość społeczną Niemiec czy (...) Włoch, Grecji, Francji, Hiszpanii. Dla mnie fundamentalną kwestią jest to, że nie możemy mieć narodowej czy unilateralnej perspektywy (w związku z tym kryzysem), jeśli chodzi o wspólne wyzwanie" - dodał.

Hiszpański szef rządu wypowiedział się także na temat trwającego kryzysu w Katalonii po jednostronnym ogłoszeniu niepodległości regionu przez lokalny rząd. Dyskusja na temat przyszłości Katalonii prawdopodobnie zajmie więcej czasu niż kadencja tego rządu, a nawet następnego - ocenił Sanchez, zastrzegając, że rozwiązanie tej kwestii będzie wymagało "wiele poświęcenia, szczodrości i czasu".

Jak podkreślił, nowy kataloński premier Quim Torra musi szanować prawo i integralność Hiszpanii. Nie wykluczył jednak ponownego przeanalizowania hiszpańskiej konstytucji pod kątem ewentualnego rozszerzenia autonomii regionalnych rządów.