pc
W ciągu 5 najbliższych lat zwiększymy wydobycie gazu na Podkarpaciu o co najmniej 28 proc., w 127 gminach będą rosnące wpływy z wydobycia gazu - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konwencji regionalnej PiS.
Podczas konwencji PiS w Jasionce koło Rzeszowa (woj. podkarpackie) premier mówił, że poprzednicy obecnie rządzących skazali Podkarpacie pod względem wydobywczym na odchodzenie w przeszłość.
"O 14 proc. zmalało wydobycie gazu między 2008 a 2015 rokiem. O 17 proc. zmalały zasoby wydobywalne w wyniku braku odwiertów, braku analiz, braku badań, czyli skazane zostało Podkarpacie przez naszych poprzedników, pod względem wydobywczym, na odchodzenie w przeszłość, bo to już jest Łukasiewicz, to 150 lat temu" - mówił.
"My w ciągu tylko najbliższych 5 lat zwiększymy wydobycie gazu tutaj na Podkarpaciu o co najmniej 28 proc., a zasoby wydobywalne o 64 proc. Drodzy samorządowcy co to oznacza dla was? W 127 gminach Podkarpacia będą rosnące wpływy z wydobycia gazu. To są rządy PiS, to warto tłumaczyć ludziom ponad głowami mediów" - powiedział premier.
Stwierdził też, że "wczoraj a propos gazu (media) zafałszowały wypowiedź ministra spraw zagranicznych, który po prostu powiedział, że z różnych kierunków ten gaz do nas w przyszłości może napływać, bo nie mamy wystarczających własnych zasobów, przez co zmienili jego wypowiedź, że będziemy brali gaz z Nord Stream 2".
"Nie szanowni państwo, my mamy ponad 4 mld wydobycia krajowego, tu na Podkarpaciu wkrótce będzie to pół miliarda metrów sześciennych więcej. W Wielkopolsce również. Powiększamy LNG w Świnoujściu, terminal im. Lecha Kaczyńskiego, z 5 mld na 7,5 mld, a dzięki pracy pana ministra Naimskiego i całego zespołu, wkrótce będziemy mieli gazociąg północny do złóż norweskich, którym będzie mogło przepływać ok 10 mld metrów sześciennych. To jest niezależność energetyczna, to są pieniądze pozostawione tu na Podkarpaciu, w naszych zasobach, w naszej gospodarce, a nie płacone Rosjanom, Niemcom czy innym naszym, sąsiadom" - dodał szef rządu.
Portal Onet napisał, że w piątek, podczas debaty "Polska w świecie kryzysów" zorganizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego, minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz został zapytany, od kogo Polska będzie kupować gaz, gdy wygaśnie umowa z Gazpromem, a równocześnie nie zostanie ukończona budowa Baltic Pipe. "Spytaliśmy, czy jeśli w takiej sytuacji dostawę surowca Polsce zaproponują Rosjanie (z dostawą przy granicy niemieckiej), to skorzystamy z oferty?" - napisał Onet. Według portalu szef MSZ odpowiedział: „Będziemy kupować najtaniej, być może ze Stanów Zjednoczonych, być może z Niemiec”. Portal napisał, że opcja kupna z Niemiec „w istocie oznacza, że Polska odbierałaby gaz ze zwalczanego przez nas do tej pory rurociągu Nord Stream 2”.
Rola kobiet w sportach, w tym wodnych, ma wzrosnąć. Ministerstwo Sportu i Turystyki szykuje ważne zmiany
Zmiany w wydawaniu dyplomów ukraińskim marynarzom. Zlikwidowano Inspektorat Szkolenia i Certyfikacji
Niemieckie prawo przewiduje wysokie kary za opóźnienia w przewozie
V Polsko-Katarskie Forum Nowych Technologii. Zawarto porozumienie o współdziałaniu w branży stoczniowej
Ceny transportu morskiego mocno rosną. Czy czekają nas podwyżki w sklepach?
Protest w Świnoujściu. Mieszkańcy zablokowali wjazd do tunelu