• <

Debata PISM i PR: Polska ważna dla amerykańskiej obecności w Europie

pc

27.09.2018 04:02 Źródło: PAP
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Debata PISM i PR: Polska ważna dla amerykańskiej obecności w Europie

Partnerzy portalu

Debata PISM i PR: Polska ważna dla amerykańskiej obecności w Europie - GospodarkaMorska.pl

Po kryzysie finansowym sprzed 10 lat osłabła wiara, że dotychczasowy model może rozwiązywać problemy; Polska jest ważnym partnerem dla USA – także pod względem wojskowym - i powinna to wykorzystać – mówili uczestnicy dyskusji zorganizowanej przez Polskie Radio i PISM.

W debacie "Polska w niestabilnym świecie" wzięli w środę wieczorem udział dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski, Jacek Bartosiak z waszyngtońskiej Potomac Foundation i Marek Cichocki z Collegium Civitas.

Dębski podkreślił, że system międzynarodowy zawsze był dynamiczny, a poważne napięcia w relacjach transatlantyckich pojawiły się kilkanaście lat temu w związku z wojnami w Iraku i Afganistanie. Przypomniał, że idea, iż demokratyzacja zwiększy bezpieczeństwa na świecie, pojawiła się sto lat temu z ideą Ligi Narodów, ale "system nie zadziałał, Stany Zjednoczone się wycofały". Po II światowej "podział ról był taki: Stany Zjednoczone miały gwarantować Europie bezpieczeństwo, Europa miała prawo rozwijać się gospodarczo, bogacić i stwarzać naturalną zaporę dla infekcji bolszewizmu". "Kłopot polega na tym, że Amerykanie nie chcą utrzymywać tego systemu" – dodał Dębski. Ocenił, że "Donald Trump jest tylko przejawem pewnych tendencji obecnych w polityce amerykańskiej", a Amerykanie chcą ponosić mniejsze koszty utrzymywania systemu, który pozwalał bezpiecznej Europie inwestować w politykę socjalną i infrastrukturę.

Według Bartosiaka USA "próbują zmienić niekorzystne zjawiska, przywrócić status quo ante, gdzie Amerykanie byli gwarantem ładu światowego i mieli przewagę we wszystkich obszarach". "Pytanie, czy są w stanie" – zaznaczył ekspert.

Cichocki stwierdził, że "duże systemy rządzenia, nawet wyjątkowo trwałe, stabilne, konsensualne mogą się rozpaść". Wskazał tu na "porządek, który wspierał się na wizji określanej jako liberalny internacjonalizm, zapoczątkowany wraz z I wojną światową (…) i po upadku komunizmu zglobalizowany". "Widzimy, że nie ma wiary, że jest to model, który może zasadniczo pomóc rozwiązywać problemy, z którymi wewnętrznie i zewnętrznie jesteśmy konfrontowani" - powiedział Cichocki. Dodał, że do upadku tego przekonania przyczynił się kryzys finansowy sprzed 10 lat. "Zadziwiające i zastanawiające, że 10 lat po upadku Lehman Brothers o wiele bardziej dyskutujemy problem modelu demokracji niż modelu kapitalizmu" – powiedział. Ocenił, że „tym, co jest trwałe i nadal będzie przyszłość determinować” jest obecna "forma turbokapitalizmu".

Dębski podkreślił, że Polska "do systemu opartego o ideę demokratyzacji stosunków międzynarodowych, zwanego porządkiem liberalnym" dołączyła stosunkowo niedawno i stała się jednym z największych beneficjentów rozszerzania tego systemu po 1989 r. "Z naszego punktu widzenia kłopoty, które dotykają UE i NATO – powodują poważny dylemat, mamy do czynienia z pewnym konfliktem wizji" – dodał. Nawiązał do dyskusji, czy Europa po brexicie ma się mocniej integrować, jak chcą federacjoniści, czy też państwa członkowskie powinny odebrać część kompetencji instytucjom europejskim.

Dębski podkreślił, że dążenia USA, by wycofać się z roli czynnika zapewniającego Europie bezpieczeństwo, stawia Polskę przed dylematem strategicznym, "dlatego, że w najbliższym otoczeniu nie mamy żadnej siły, która byłaby w stanie zastąpić potencjał amerykański, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo".

Zwrócił uwagę, że zmieniły się nie tylko USA, ale i Europa Zachodnia. Ocenił, że świat jest mniej stabilny niż przed interwencją w Iraku i nie widać innej potęgi, która by mogła zastąpić USA.

Bartosiak postawił pytanie, "czy naprawdę istnieje konstrukt demokratycznych stosunków międzynarodowych, czy chodzi o instrument światowej hegemonii. Jego zdaniem "musimy zmienić nasz status w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi; zrobimy to albo teraz, albo nigdy”. Według niego w kontekście rywalizacji handlowej USA z Chinami i Europą „bez Polski nie ma istotnej obecności Stanów Zjednoczonych w Europie". "Z punktu widzenia wojskowego jesteśmy zwornikiem całej wschodniej flanki, bez nas nie ma wschodniej flanki, nie ma państw bałtyckich, nie ma prawdziwej pomocy Ukrainie, łamie to i zwija również obecność wpływów amerykańskich na wschodzie" – powiedział Bartosiak. Przestrzegł, że na wojnie handlowej USA z Europą Polska by ucierpiała jako włączona w "system dostaw gospodarki niemieckiej".

"Skoro Amerykanie są naszym sojusznikiem i nasza pozycja polityczna jest bardzo ważna dla Stanów Zjednoczonych z punktu widzenia ich gry w Eurazji, to powinniśmy oczekiwać koncesji" – powiedział.

Zdaniem Dębskiego "jeżeli Stany Zjednoczone są z jakichś powodów zainteresowane większą inwestycją we wschodnią część kontynentu europejskiego, w państwa Trójmorza – a niewątpliwie taki interes się pojawił – to ten element koniunktury powinniśmy wykorzystać, m.in. aby wreszcie skończyć z takim statusem, który daje Rosji nadzieję na kwestionowanie idei niepodzielności w ramach NATO i UE".

Partnerzy portalu

legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.