W pożarze, jaki objął platformę wiertniczą Nohoch Alfa w Zatoce Meksykańskiej zginęły co najmniej dwie osoby, jedna jest uważana za zaginioną.
Pożar na platformie Nohoch Alfa w Zatoce Meksykańskiej wybuchł w piątek. Platforma należąca do meksykańskiego państwowego potentata naftowego Petróleos Mexicanos (Pemex) stanęła w ogniu z nieznanych jeszcze powodów wczesnym rankiem. W momencie wybuchu pożaru znajdowało się na niej 328 pracowników. 321 spośród nich ewakuowano przy pomocy siedmiu łodzi. Dwie osoby jednak zginęły, a jedna jest zaginiona. Wszyscy byli zatrudnieni w prywatnych firmach pełniących funkcje podwykonawców Pemexu. Kilka osób zostało poparzonych, z czego przynajmniej jedna ciężko. Kilku pracowników, którzy zostali przetransportowani do szpitali, wróciło już do domów.
Na specjalnej konferencji prasowej prezes Pemex Andrés Manuel López Obrador powiedział, że z ogniem na platformie walczą wyspecjalizowani strażacy przy asyście marynarki wojennej. Dodał także, że dzięki szybkiej reakcji strażaków, pożar nie rozprzestrzenił się na pozostałe platformy kompleksu Nohoch.
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW